Mam przykre wrażenie, że nasze polskie tradycje świąteczne powoli odchodzą w zapomnienie. Mamy za to blichtr. Przepych. Pośpiech. Nerwy - no bo trzeba w kolejce stać...

Czy jeszcze kolędujemy wspólnie? Czy nasze dzieci znają kolędy? Czy przy wigilijnym stole będzie jedno wolne miejsce dla niespodziewanego gościa? Czy gdyby przyszedł ten niespodziewany, nieznany człowiek - to przyjęlibyśmy go do stołu?

Czy choinkę ubieramy tradycyjne w Wigilię, czy może już tydzień wcześniej? Czy robimy jeszcze z dziećmi np. łańcuchy na choinkę? Czy w naszych domach panuje rodzinna świąteczna atmosfera? Czy może panuje złość, kłótnie?

Takie krótkie przemyślenia po przeczytaniu tegoż artykułu: "Jak Polacy spędzają Święta Bożego Narodzenia". 

kattebush