Z dniem 01.01.2013r. weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw z dnia 11 maja 2012 r. Dzwonię więc 2 stycznia do chrzanowskiego oddziału ZUS aby zasięgnąć informacji z pierwszej ręki, z najbardziej wiarygodnych źródeł, w sprawie swojej emerytury. I czego się dowiaduję?

Pani z informacji rentowej bardzo spokojnym głosem wyjaśnia mi, że jeszcze nie mają na biurku nowej ustawy i o ile (parodia) ustawa wejdzie w życie, to być może będą mnie obowiązywać nowe przepisy. Ale póki co to ona nic nie wie i nic nie może mi powiedzieć.

Dzwonię więc do innego oddziału ZUS położonego w innym mieście.Tu wprawdzie ustawę pani miała na biurku, ale niestety jej nie znała i w trakcie długiej rozmowy wertowała tekst ustawy. I tak to niczego nie dało, bo nie umiała odpowiedzieć na moje pytania.

Zgroza mnie ogarnia jak sobie pomyślę, że nieprzeszkoleni i niedoinformowani pracownicy ZUS mają przeliczać nasze emerytury i informować nas emerytów w tak ważnych dla nas kwestiach. Gdzie cały system szkoleń, gdzie wiedza i kompetencje?

Przepisy nowej ustawy pracownicy ZUS powinni znać już dawno na pamięć i oczywiście mieć ją z odpowiednim wyprzedzeniem.

Interpretacja ustawy/zmian w ustawie nie jest prostą sprawą -wymaga odpowiedniego przygotowania. Kto odpowiada za ten bałagan? Kierownictwo ZUS czy ustawodawca? Dramat to czy komedia?

Maria