Nie masz konta? Zarejestruj się

Z Waszej strony

MĘTKÓW. Nauczanie to jest proces...

14.08.2013 14:30 | 0 komentarzy | 1 707 odsłona | red
„Nauczanie to jest proces…”. „Nauczanie to jest proces, a proces to są paragrafy, osąd i ukaranie winnych” – tak widział i rozumiał szkołę inspektor kontrolujący szkołę w Wilkowyjach.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

„Nauczanie to jest proces…”. „Nauczanie to jest proces, a proces to są paragrafy, osąd i ukaranie winnych” – tak widział i rozumiał szkołę inspektor kontrolujący szkołę w Wilkowyjach.

Co roku uczniowie szkół podstawowych piszą sprawdzian, a uczniowie gimnazjum zdają egzamin. Następnie wyniki sprawdzianów i egzaminów porównuje się i układa rankingi szkół. Zawsze jest ktoś na pierwszym miejscu tabeli, a ktoś na ostatnim. W tym roku padło na szkołę w Mętkowie.

Szkoła ta od pewnego czasu osiąga słabsze wyniki w sprawdzianach i w związku z tym organ nadzoru pedagogicznego postanowił przeprowadzić tzw. ewaluację, to znaczy zdiagnozować i wykazać, jakie są przyczyny słabych wyników uczniów. Nie ma się co rozwodzić nad tym, czym jest ewaluacja, ponieważ obecna formuła nadzoru pedagogicznego wiele sprawdza, tylko nie to, co jest zadeklarowane w rozporządzeniu o nadzorze pedagogicznym. Niemniej jak czytać wnioski z ewaluacji, inspektorzy wyartykułowali je bardzo trafnie. Co pewien czas powtarza się stwierdzenie: -„szkoła podejmuje działania wynikające z analizy sprawdzianu zewnętrznego, a mimo to nie wpływa na wzrost efektów kształcenia”. Wizytatorzy zauważyli również, że: „wnioski podane przez Dyrektora z analizy osiągnięć uczniów są wdrażane lecz nie zawsze przyczyniają się do wzrostu efektów kształcenia”.

Jakiś czas temu, chyba na Uniwersytecie Warszawskim były prowadzone badania nad identyfikacją czynników wpływających na jakość kształcenia. Okazało się, że największa była korelacja pomiędzy dobrymi wynikami w nauce osiąganymi przez uczniów, a ich środowiskiem rodzinnym np. ilością książek w domu oraz środowiskiem rówieśniczym ucznia. Badania więc potwierdziły to, co od dawna było wiadomo – „z kim przestajesz, takim się stajesz”. Efekty kształcenia zależą od bardzo wielu czynników i jak się okazało w mniejszym stopniu ,niż powszechnie się wydaje, od szkoły i nauczycieli. Aby mówić o tym, czy nauczyciele w Mętkowie dobrze wykonali swoją pracę, należałoby porównywać społeczną strukturę uczniów oraz ich możliwości przyswajania wiedzy. Są tacy, co z łatwością przyswajają wiedzę i umiejętności i są tacy, co potrzebują dużo więcej czasu. Są też rodzice, którzy szczególnie troszczą się o naukę swojego dziecka i tacy, co uważają szkołę za dopust Boży i zawracanie głowy. W tym drugim przypadku nawet gdybyśmy zatrudnili w Mętkowie najlepszych nauczycieli, z najlepszej szkoły np. z Wilanowa, to jest taka możliwość, że nie osiągnęliby porażająco wysokich wyników nauczania. Ale gdybyśmy nauczycieli z Mętkowa przenieśli do elitarnej szkoły gdzieś w Warszawie mogłoby się okazać, że to wybitni nauczyciele.

Ranking szkół, to nie to samo co ranking nauczycieli. Ten drugi można skonstruować tylko w oparciu o wskaźniki Edukacyjnej Wartości Dodanej czyli przyrostu wiedzy i umiejętności uczniów w stosunku do stanu wyjściowego. Tym jednak nadzór pedagogiczny się nie zajmuje, bo jest to trudne. Prościej jest przyjść do szkoły i wypełniać ankiety, które wcześniej są oczywiście w szkole znane. Tak więc nadzór pedagogiczny sprawowany na podstawie obecnego rozporządzenia służy do sprawdzania stopnia osiągniętego cwaniactwa dyrektora i ewentualnie nauczycieli w kreowaniu tzw. wizerunku szkoły i niewiele ma to wspólnego z oceną jakości pracy szkoły. Jako, że Dyrektor szkoły w Mętkowie prawdopodobnie nie wykazał się odpowiednim sprytem, to zastosowano paragrafy, osądzono, być może będzie kara, a zapomniano, że nauczanie to proces, ale nie ten w rozumieniu filmowego inspektora z Wilkowyj.

KALINA