Kobieta lubiła biegać. Wieczorem 5 września 2005 roku na odcinku biegnącym przez las przy ulicy Tenczyńskiej w Płazie, śmiertelnie potrącił ją kierowca chryslera. Policjanci ze śladów hamowania (100 metrów) wywnioskowali, że po drodze z ograniczeniem do 60 km/h musiał jechać około 150 km/h. Sprawca zatrzymał się, ale gdy stwierdził, że kobieta nie żyje, odjechał. Po kilku minutach jednak wrócił i ciało wciągnął do lasu. Pozbierał jeszcze z miejsca wypadku tablicę rejestracyjną i elementy swego pojazdu i wrócił do domu. Nie potrafił powiedzieć, dlaczego tak zrobił. Dość szybko jednak policjanci trafili na trop 32-letniego sprawcy.

Aleksandra Szałkowska-Sojka pracowała w Zakładzie Karnym w Trzebini, w którym wszyscy nazywali ją Oleńką. Otaczała skazanych wsparciem psychologicznym. Na miejscu wypadku stoi kamień z tablicą.