Szanowny "markx-sie"; ja nie bronię węgla,nie twierdzę że spalany nie dymi, nie śmierdzi, nie wydziela różnych gazów, sadzy i popiołu, tylko po prostu stwierdziłem fakt. Fakt, że na Świecie zużywa się ogromną ilość węgla, że stanowi on jedno z głównych źródeł energii, a ci co chcą z niego zrezygnować, niech nie piszą że dymi, śmierdzi i zatruwa tylko niech podadzą wyliczenia, czym te 7 miliardów ton zastąpić. Realne wyliczenia, a nie pobożne życzenia. A tzw. "cywilizowane kraje"? Niemcy mają "na okrągło" 80 milionów ludności, Polska 40 czyli połowę. Niemcy spalają 160 mil. ton węgla brunatnego, Polska 60. Mniej niż połowę. Niemcy spalają też 60 - 70 milionów kamiennego. Więcej niż Polska. Taki jest prawdziwy punkt wyjścia. No i Niemcy zamknęły kopalnie i huty. Pięknie. Tylko że nie zamknęły fabryk samochodów (na przykład) produkujących samochody dla obywateli Niemiec. Blachy do tych samochodów produkują huty w Indiach czy Chinach. Huty te "idą" na węgiel i prąd z węglowych elektrowni. Czy "produkcja" gazów cieplarnianych tych indyjskich i chińskich hut idzie na konto Niemiec czy na konto Indii i Chin? Z torebkami paryskich elegantek jest podobnie.

Napisany przez stary zgred, 11.07.2019 15:25