Kolejny raz ZKKM ma gdzieś ludzi, którzy zmuszeni są korzystać z jego usług, zapomina komu on ma służyć. I znów powtarzy się sytuacja jak z 2010 roku, kolejne mętne tłumaczenia, wciskanie kitów przez prezesa ZKKM i burmistrza. Wystarczy przypomnieć jak R. Kosowski tłumaczył się w 2010 roku gdy likwidowano bezpośrednie kursy ( http://www.przelom.pl/przelom-online/4761/Komunikacja-na-Slask-z-przesiadka-w-Jaworznie/) cytuję: " . Za nowym modelem komunikacji od początku optował burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski. Uważa, że to dobra propozycja, bo urealni czas dojazdu na Śląsk i z powrotem. Dziś autobusy linii J czy S mają spore opóźnienia. Dzięki skróceniu trasy poszczególnych linii, jak tłumaczył Kosowski, do Katowic będzie można dojechać szybciej. - W Jaworznie można się przesiąść do autobusu linii A, który do Katowic jedzie przez autostradę i mija zakorkowane ulice. W tym przypadku czas dojazdu jest znacznie krótszy - dowodzi radny Robert Maciaszek, który, podobnie jak burmistrz Kosowski, uważa, że zmiany są konieczne." koniec cytatu. Niestety codziennie korzystam z dojazdów na Śląsk i niestety po wprowadzeniu przesiadki czas ten znacznie się wydłużył.... mogę podać konkretne przykłady poparte rozkładami. Ciekawe, co teraz nam wcisną....

Napisany przez ~Placek, 16.10.2012 13:40