Likwidacja przystanku z powodu kolidowania z wjazdem do dwóch posesji,to istotny problem zarządcy drogi krajowej nr 79.Wiadomo posesji przenieść nie sposób,tyle tylko że powstały one o wiele wcześniej,niż przeniesiony został przystanek i było wiadomo w jakim miejscu się znajduje.Urzędnik podejmujący decyzję o lokalizacji przystanku powinien zapłacić najpierw koszty ustawienia pionowych i poziomych znaków drogowych w rejonie już raz przeniesionego(początek lipca 2008 roku) przystanku na Krakowskiej, a także koszty jego likwidacji.Tak jakby nie można było usytuować przystanku w miejscu bezkolizyjnym kilka metrów za wjazdem do prywatnych domów.To nieskomplikowane rozwiązanie przekracza zapewne możliwości IQ decydentów,więc prościej rozumując,pozbawiają mieszkanców przystanku.Wszak władza trzebińska jest w wysokim stopniu zmotoryzowana.Podpowiadam jeszcze inny wariant - do Krzeszowic i Krakowa dojechać można przez Myślachowice i Olkusz.Dobry pomysł?

Napisany przez ~~publicysta, 27.08.2008 13:47