Gazeta lokalna jest potrzebna, bo można choćby się z niej dowiedzieć o akcjach, badaniach, targach i innych ponieważ w inny sposób to jakoś do mnie nie dociera. Wiadomo, że nikt nie jest doskonały i można poprawić kilka rzeczy, które pewnie zaczęłyby przeszkadzać komuś innemu i tak w kółko. Jeśli ktoś chciał przykładu nieobiektywizmu to mnie najbardziej drażnią tematy władz lokalnych (gdzie wszystko jest ustawione) oraz niektórych prywatnych przedsiębiorców, mówię np. o Górce, Valeo czy innych. Mam tam znajomych lub sam pracowałem i opisy świetnych zarobków, dobrych warunków pracy czy atmosfery w pracy przez wysokie kierownictwo ma się nijak do rzeczywistości. A jeśli chodzi o lokalne władze to proponuje świetny temat też odnośnie pracy i powiedzenie sobie szczerze, że konkurs i oferty w BIP to FIKCJA!!! Proponuję, aby dziennikarka przełomu złożyła aplikację i poszła na konkurs do gminy, starostwa, OPS czy jakiejkolwiek instytucji związanej z budżetem gminy. Mówię o Trzebini. Raz poszedłem bo byłem zainteresowany, a dwa ostatnie razy z ciekawości bo miałem zatrudnienie. Może w końcu ktoś napisze o tym skandalu, że ten konkurs zawsze jest ogłaszany juz pod konkretną osobę - czyli jakiegoś znajomego. Proszę sprawdzić sobie nazwiska dostępne w internecie w BIP i powiązania. Zresztą sprawa ma się w Trzebini podobnie nie tylko z pracą. Dlaczego dziennikarze Przełomu nie chcą zauważyć tej sprawy. Dziwimy się później, że gmina nie potrafi uzyskać UE dotacji do inwestycji. Przecież tam już prawie nie ma kompetentnych do tego osób osób.

Napisany przez ~~janek, 15.01.2009 12:15