Nie masz konta? Zarejestruj się

Zgłoś komentarz do moderacji

Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Ja byłem pierwszy na miejscu wypadku,siedziałem w korku w samochodzie i nagle stało sie,latające częsci motoru wylądowały nieopodal ,chyba R1,gdy opadł kurz ten chłopak leżał po drugiej stronie przy barierkach,na mojej wysokości,jego but był przy moim aucie. To było coś dziwnego: pusta droga,słychać huk i lecące części motoru,kurz.Wybiegłem do niego,ale sie nie ruszał,żona zadzwoniła na pogotowie,po chwili jakis gość zaczał krzyczeć "Nie ruszajcie go,jestem lekarzem.Chłopak ruszył ręką,ale póżniej nie było oznak życia i zaczęła się reanimacja.Według mnie karetka jechała za długo,jakieś 20-30 min.,pierwsza jechała straż. Moim zdaniem pękła mu opona,ale jest to moje zdanie.Może ta karetka ,dlaczego tak długo jechała, tamten pas był cały wolny!!! Jako ciekawostke napisze, że w pierwszej chwili gdy przy nim stałem czułem zapach fiołków,lawendy taki słodki zapach,którego nie zapomnę! (o zapachu róż,lawendy i fiołków przeczytajcie w internecie,byłem wswtrząśnięty,ale tego charakterystycznego zapachu nigdy nie zapomnę).Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.Niech Ci,którzy nie widzieli ,nie piszą bzdur,według mnie nie była to jego wina! Współczujemy Jego Najbliższym.

Napisany przez ~~Wojtek-Swidnica, 03.05.2009 21:30

W powodzie zgłoszenia wpisz jak najwięcej informacji. Możesz pozostawić do siebie numer kontaktowy.
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 3.145.102.187 / ec2-3-145-102-187.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)