Nie masz konta? Zarejestruj się

Zgłoś komentarz do moderacji

Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Do sebamoto: I co on ma z tej radości teraz ? Gdzie jest ta jego radość ? Będzie leżeć trzy metry pod ziemią! Myślisz że był radosny w tej sekundzie kiedy ginął ? Może to nie nasze życie, ale to my najbardziej cierpimy gdy wy giniecie ! O tym też mógłbyś czasem pomyśleć, a nie tylko o sobie. A może niech każdy zabije połowę swojej rodziny po to "żebyśmy docenili człowieka którego już nie ma". Jak chcesz kogoś docenić to zrób to za jego życia, a nie po śmierci, a jak nie potrafisz to znaczy że tak naprawdę masz go gdzieś! To nie Ty musisz patrzeć jak mama cały czas płacze. Tylko dlatego, że miał pasję. Bez przerwy go prosiła i błagała żeby nie kupował motoru, bo źle to się skończy. On ciągle powtarzał, że Ona to tylko czarne myśli ma. I co, kupił i gdzie skończył. Nawet nie wierz człowieku co mówisz. Chcesz się popisać motorem to jedź se na te wasze cholerne rajdy, a nie na pogrzeb. Gdybys chciał go pożegnać to zrobilbyś to jak każdy normalny człowiek, a nie szpanował motorem. I nie gadaj głupot, że nie macie czym przyjechać bo to tylko głupia wymówka, wszyscy wiemy że te motory nie służą wam jako środek transportu tylko żeby się popisywać przed innymi. Przyjdź pożegnaj Marcina, a nie szpanuj motorem, bo pogrzeb nie do tego służy. A ten pomysł z biletem na autobus jest bardzo dobry. Może wtedy bez kasku na głowie zobaczysz jaka ma teraz minę... i uwierz mi, że to też "bezcenny" widok. Przykro mi, ale zdania o motocyklistach nie zmienię, chyba że kiedyś zobaczę choć jednego który rzeczywiście jedzie jak człowiek, a nie wariat, bo uwierz mi jeszcze nie widziałem żeby jakiś motocyklista jechał tak jak powinien nie zagrażając innym. Może mam pecha, i ciągle widuje tylko wariatów, może rzeczywiście są Ci normalni, może to nawet Ty, ale jak widzisz nawet tacy giną. Gdyby Marcin posłuchał mamy to żyłby do dziś. Ale nie słuchał bo uważał tak jak Ty, kochał to i tym żył. Szkoda, że motor był dla niego ważniejszy od życia. Wiem, że to był wypadek i wiem, że równie dobrze mógłby zginąć w samochodzie czy nawet idąc chodnikiem, ale wiem też że motory są bardzo niebezpieczne, nawet dla rozsądnych kierowców, bardziej niż samochody. Wiem, że to Twoja pasja i życie, ale przykro mi na dzień dzisiejszy zdania nie zmienię. Szanuje Wasza pasję, ale nie mogę uszanować tego co robicie na drogach. Może nie wszyscy, ale zdecydowana większość. I jeśli chcesz żeby ludzie nie myśleli o Was w ten sposób to powiedz innym motocyklista żeby zaczęli zaczęli szanować swoje i innych życie. Wtedy na pewno ja i inni zmienimy o was zdanie. Szkoda tylko że potraficie tylko gadać o tym jacy to jesteście wspaniali, a nie potraficie pokazać tego na drogach. Zamiast gadać to pokażcie nam, że się mylimy, że rzeczywiście jesteście OK. I jeszcze raz powtarzam, pogrzeb to nie rajd, przyjdź i pożegnaj Marcina bez elektow. Dla niego to już nie ma żadnego znaczenia, dla jego mamy ogromne. Jeśli chcecie jej sprawić jeszcze większy ból niż teraz to proszę róbcie jak uważacie, ale dla mnie to będzie znaczyło, że nie tylko na drogach nikogo nie szanujecie, ale w ogóle nie macie szacunku dla nikogo i uczucia innych w ogóle się dla Was nie liczą i macie je gdzieś! Liczycie się tylko Wy, byle byście Wy byli zadowoleni, a inni niech cierpią i płaczą. Dziękuję wszystkim za dobre słowa i za wszystko co co robicie, a w szczególności Kasi.

Napisany przez ~Mystasia, 04.05.2009 23:51

W powodzie zgłoszenia wpisz jak najwięcej informacji. Możesz pozostawić do siebie numer kontaktowy.
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 13.58.186.189 / ec2-13-58-186-189.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)