Panie burmistrzu! Zamiast utrudniać życie kierowcom, niech pan pomyśli nad usprawnieniem ruchu. Rozumiem, że w ruchu drogowym po centrum po to pan namieszał, żeby wszyscy omijali Chrzanów. Ale czy Chrzanów ma być tylko dziurą, którą wszyscy omijają? Niech pan spojrzy na sąsiedni powiat. Taki Oświęcim przed wojną stracił status powiatu (w 1932 r.). Jednak po wojnie znowu stał się powiatem i to bardzo prężnym. Praktycznie zdecydowana większość instytucji ponadpowiatowych jest lokowana w Oświęcimiu, a nie w Chrzanowie - chociaż nasze miasto powiatowe ma korzystniejsze położenie. Ale kto będzie pchał się do Chrzanowa, gdy on jednego powiatu nie może obsłużyć. Ba, nawet trudno przejechać przez Chrzanów. W dużej mierze dzięki "prężnej" działalności chrzanowskiego magistratu, z panem burmistrzem na czele. Proponuję wreszcie zrobić coś dla mieszkańców, a kierowcy też są nimi! Może zorganizowałby pan wycieczkę do Oświęcimia. Zakładając, że potrafi pan obserwować, zauważy pan, że w Oświęcimiu jest bardzo dużo rond. Rondo to takie kółeczko na skrzyżowaniu jezdni, które umożliwia płynną regulację ruchu. W związku z tym, nawet gdy zaczynają tworzyć się korki, to płynnie same się rozładowują. Co Chrzanów pan ma? Jedno rondo, które teraz jest przebudowywane. Na pozostałych skrzyżowaniach sygnalizacje świetlne, które do pewnego stopnia nasilenia ruchu rozładowywały korki, ale po przekroczeniu pewnej granicy zwiększyły je. Oczywiście, gdyby były pasy dla każdego kierunku ruchu, czy synchronizacja świateł, to wszystko byłoby w porządku. Niestety Chrzanów jest taką dziurą, że trudno jest poszerzyć drogi. Nawet synchronizacji świateł nie da się zrobić! Przykładem nieliczenia się z potrzebami mieszkańców i kierowców jest teren po dawnym placu targowym, gdzie obecnie stoi Tesco. Jest koło niego droga, łącząca Szpitalną z Trzebińską, a pan burmistrz sprzedał ten teren i Tesco postawiło sobie znak "zakaz wjazdu", że kierowcy nie skracali sobie tamtędy drogi, omijając korek, który notorycznie tworzy się na Szpitalnej. A skrótem tym można byłoby rozładować korki na skrzyżowaniu Szpitalnej z Podwalem, bo wystarczy, że skręca samochód na Trzebińską, to wszystkie samochody za nim stoją, ponieważ musi przepuścić pieszych. Ale co pana burmistrza obchodzi ruch na Szpitalnej - ważniejsze było parę groszy za dawny plac targowy, którego nawet nie chciał sprzedać lokalnym handlowcom. Ps. Oczywiście wiem, że drogi przelotowe przez Chrzanów są nie należą do miasta i tu pan powie, że nie pana należy kierować powyższe słowa. Jednakże wątpię, że bez parcia miasta na udrożnienie traktów miejskich, ktoś z zewnątrz zaczął coś takiego robić! Nawet Starosta nie jest przecież mieszkańcem miasta Chrzanowa!

Napisany przez ~~scc, 22.05.2009 18:19