Może rowerzyści zadbaliby o własne bezpieczeństwo i ubrali kaski i coś odblaskowego np opaskę, jeżdżę różnymi samochodami, czasem busem sporadycznie spotykam ludzi tak zabezpieczonych, a później dochodzi do tego oświetlenie. Coś mi się dzieje jak "widzę" (oby zawsze tak było, żebym ich widział) rowerzystę o 23:27 jedzie sobie taki bez świateł i odblasków. A co do prędkości na terenie zabudowanym to się dziwie tym co ją przekraczają, bo po za terenem zabudowanym stać się na mandaty jedź szybciej.... wiem jak to jest być kurierem i dlatego zmieniłem pracę bo to jest chore gdy ktoś pogania, a sam nie siądzie i towaru nie zawiezie (Pozdrowienia dla byłego szefa). I "miko" siądź za kierownicę blaszaka to zobaczymy czy się wyrobisz z planem, gdy masz "miłego" szefa. Temat rzeka trzeba by poruszyć naukę jazdy- 95% ludzi odbierając prawoko nie potrafi jeździć. Zbyt szybko kursanci wychodzą ze szkół nauki jazdy - myślę, że mogłoby być tak "instruktor decyduje kiedy kursant jest gotowy na egzamin, a egzaminator odpowiada za nowego kierowcę i gdy wypuszcza patałachów, którzy nie potrafią jeździć powinien stracić licencję na wykonywany zawód", kulturę na drodze, kulturę pieszych itp. Wypadki dzieją się też w domach wystarczy spaść ze stołka.....

Napisany przez ~~mmm, 11.12.2009 17:41