Okazało się to nie tak śmiertelne jak jakaś dżuma, a trwa już długo, więc społeczeństwo się przyzwyczaiło i ciężko będzie jakiekolwiek zakazy egzekwować, zwłaszcza latem. Jednak epidemia jest, trwa i się rozwija, skuteczność "starych" szczepień prawdopodobnie maleje, a nowe zamarły. Wskaźnikiem procentowym zaszczepionych odstajemy wyraźnie od tzw. "Zachodu". Dlatego jednak rząd ma możliwość zrobienia czegoś. Maseczek, odstępów, liczenia wchodzących raczej nie wymusi, ale ma możliwość egzekwowania szczepień. Należy wprowadzić obowiązek szczepienia (obowiązek nie przymus) i zakaz przebywania niezaszczepionych w niektórych miejscach jak kina, teatry, kościoły, galerie, baseny itp. To da się, przynajmniej jako tako, egzekwować i kontrolować. "saimon"; ja nie pochwalam i nie usprawiedliwiam tego co się dzieje. Ja rozumiem to antyrosyjskie i proukraińskie uniesienie jakie ogarnęło tzw "lud' i władzę w tzw. "cywilizowanym świecie" (im bedzie wyższe, tym większy później będzie "dół"), ale bez przesady z porównaniami. Jak chcesz tak porównywać, to porównaj liczbę ofiar cywilnych interwencji USA w Afganistanie czy Iraku na przykład. Dużo więcej (jak na razie). Interwencji Arabii Saudyjskiej w Jemenie, od której będziemy teraz kupowali "czystą od krwi" ropę. Dziesiątki tysięcy zabitych, miliony umierające z głodu, pragnienia i upału w namiotach na pustyni. Nie wspomnę Wietnamu, bo to "prehistoria"; lata 1961 - 1973, około 2 miliony (miliony) ofiar cywilnych interwencji USA. Żaden prezydent nie poszedł siedzieć. Tak że; wyluzuj. Puki co przynajmniej.

Napisany przez stary zgred, 25.03.2022 13:20