Nie masz konta? Zarejestruj się

Zgłoś komentarz do moderacji

Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
"andziu"; już pisałem na samym dole. W skrócie; przestańmy obalać Łukaszenkę, chociażby dlatego, że za dobrze nam to nie wychodzi i problem zniknie, bo nowi przestaną napływać, a te głupie dla czterdziestomilionowego państwa kilkaset czy kilka tysięcy ludzi koczujących w krzakach na granicy "gdzieś się rozpłynie". No ale skoro ma - "my" ("my" czyli Zjednoczona Europa i Największa Demokracja Świata misję zbawiania świata, to trudno; Afganistan, Iran, Libia, Syria, Somalia. Wszędzie tam w w ostatnich latach poczuliś - "my" ("my" czyli ....) wewnętrzną potrzebę ulżenia doli ludu uciskanego tam przez wstrętnych dyktatorów. To ten lud z tych głównie krajów właśnie napiera na nasze granice. Może więc niepotrzebnie się boimy; może tylko chcą nam podziękować za pomoc? Zajmijmy się sobą, a im pozwólmy żyć jak chcą (oni albo ich dyktatorzy). Możemy zacząć od dania spokoju sąsiadowi ze wschodu. 20 lat go obalamy i to jest w porządku, nam wolno, bo my mamy misję, a jak on, jak mówią wojskowi, "przeszedł do kontrataku", to u nas od razu histeria i straszenie wojną. Chociażby jakąś "hybrydową"? Czyli jaką; spalinowo - elektryczną? No rurociąg "Przyjaźń" to może się na Białorusi zepsuć, bo tamtędy idzie. Jak wojna hybrydowa to hybrydowa. Wtedy zostanie nam prąd nie wiadomo skąd, panele i wiatraki. Taki "mix".

Napisany przez stary zgred, 10.11.2021 18:35

W powodzie zgłoszenia wpisz jak najwięcej informacji. Możesz pozostawić do siebie numer kontaktowy.
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 3.144.232.9 / ec2-3-144-232-9.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)