Jestem ciekawa jak gmina zamierza wspomóc pracowników elektrowni , którzy stracą pracę , w ciągu najbliższych dwóch lat. Może będą pracowali na Balatonie w hawajskich domkach? Czy może w szeroko pojętym sektorze usług albo na opustoszałym trzebińkim rynku otworzą biznesy? Jestem też ciekawa skąd gmina weźmie pieniądze, które dotychczas płacił ten zakład w formie podatków, bo chyba się nie spodziewa nikt ze PiS jej z Warszawy wyśle, bo oni przecież muszą dać kaznodziei z Torunia. Likwidacja elektrowni odbije się wszystkim czkawką , bo zniknie spora część wpływów do budżetu. Skończą się plany wrotkowisk, placów zabaw ( straciłam rachube ile to ich jest i każdy oczywiście inwestycja kluczowa hehe) , być może będzie trzeba obciąć kilka linii autobusowych , a pozostałe koszty zapewne pokryją ze swojej kieszeni radni bezradni ( hehe) .Intryguje mnie jedna kwestia co ma do powiedzenia w tej sprawie rzecznik prasowy tauronu? Tylko niech nie wali ściemy o potencjalnych nowych inwestycjach ( chyba w szafie) w tym zakładzie bo jak na razie to widzieliśmy wyburzanie chłodni kominowych a nie inwestycje. Fotowoltaika? No fajnie, ale to nie zapewni miejsc pracy , nie na taką skalę jak elektrownia. A potem wszyscy się dziwią że u nas jest katastrofa demograficzna...

Napisany przez milutave, 21.01.2021 06:56