Serce mi się kraje jak czytam coś takiego... U mojej żony gdy była w ciąży wykryto toksoplazmozę (proszę poczytać czym to jest). Badania prenatalne wykazywały wadę serca u dziecka. Wylaliśmy mnóstwo łez i codziennie modliliśmy się aby nasze dziecko wyzdrowiało. Aborcja? Nie przeszło to nam nawet przez myśl bo tak naprawdę po takim czymś nie byłbym w stanie dalej żyć... W tej chwili cieszymy się z kilkuletniego zdrowego dziecka. Przyszło ono na świat całkowicie zdrowe. Znam też ludzi u których miał się urodzić chory na Downa chłopczyk, a urodził się zdrowy. Badania prenatalne nie zawsze są precyzyjne. Ile to już dzieci zostało zamordowane w imię wygody? Dzisiejsze pokolenie ludzi są zbyt wygodni. Zgadzam się z przedmówcą. Podejrzewam, że gdyby zachorowali poważnie wasi rodzice to zrobilibyście eutanazję bez mrugnięcia okiem bo to jest dla was dramat w przypadku chorego dziecka. Aborcja to mordowanie w imię wygody. Polska jeszcze zachowała normalne ludzkie podejście do życia i godności człowieka choćby niepełnosprawnego.

Napisany przez Mieszkaniec powiatu, 24.10.2020 15:24