Magda, ja miałem na myśli posiadanie własnych dorastających dzieci i problemy z nimi. Kiedyś na ADHD, czy inne "choroby" wymyślone ostatnio lekarstwem był pas na dupę i to działało. Sam nie raz dostałem lanie i od ojca i od nauczyciela i nie mam do nikogo o to pretensji a wręcz przeciwnie, jestem im za to wdzięczny, bo być może uchroniło mnie to np. przed kryminałem. Niewielu z nas w młodości było aniołkami. Ale teraz niestety przepisy prawa wiążą skutecznie ręce rodzicom i praktycznie rodzice niewiele mogą a pociechy to wykorzystują. następna sprawa to pogoń za pieniędzmi, bo musimy potomstwu zapewnić dostatnie życie, w imię hasła "bo ja tego nie miałem" i to od tego dobrobytu tym małolatom się w dupach przewraca. Byłem świadkiem, gdzie matka chciała zabrać srajfona pięciolatkowi i ten dzieciak gdyby dorównywał matce siłą, już by prawdopodobnie nie żyła. I co ma zrobić taka matka ? Przylać ??? I to publicznie ? Nie wolno !!! Tego gówniarza chroni chore prawo.logik, dlatego uważam, że skoro to ludzie tworzący chore prawo wychowują nasze dzieci, to niech je wychowują do końca, gdyż w każdym z nas tkwi instynkt rodzicielski i mimo wszystko zawsze będziemy się martwić o naszych gówniarzy, wzywając policję w przypadkach jw. Ale koszty "akcji zakrojonej na szeroką skalę" niech sobie ponoszą ludzie tworzący takie prawo i to najlepiej z własnej kieszeni. Dzisiaj łatwiej jest upilnować worek pcheł niż dziecko.

Napisany przez absolutny, 05.02.2020 12:11