Grojec
Spłonął samochód
Do zdarzenia doszło w Grojcu, w rejonie ul. Dolnej. Mieszkańcy zauważyli dym na prywatnej posesji.
- Zostaliśmy powiadomieni, że pali się auto. To był citroen C3 - mówi Bartłomiej Piechota, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Grojcu.
- Doszło do samozapłonu. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń - informuje Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka chrzanowskiej policji.
W chwili pojawienia się ognia samochód miał wyłączony silnik. Bartłomiej Piechota z grojeckiej OSP twierdzi, że nawet wtedy może dojść, na przykład, do zwarcia instalacji elektrycznej, a w efekcie do pożaru.
- Czasem jakieś zwierzątko przegryzie przewód, zaiskrzy i zaczyna się palić - tłumaczy.
Komentarze
3 komentarzy
Najlepiej od razu stwierdzić bez biegłego samozapłon i zamknąć sprawę,odfajkowane i sukces ''policji''.Tak samo jak,byliśmy po wypadku po kradzieży same sukcesy!!!
Sowa przegryzła kable pewnie... ehh zamiast lecieć na kebaba
Panie naczelniku z OSP - ciekawa teoria, wszyscy wiemy, że np.kuny bardzo lubią przegryzać nasze pojazdy, ale jakie inne zwierzątka ma Pan ma myśli? Co to może być: kot, mysz a może Sowa?