Nie masz konta? Zarejestruj się

Policjantowi można dać gadżet

27.10.2010 00:00
Jedziemy samochodem przekraczając dozwoloną prędkość, łapie nas policja. Próbując uniknąć mandatu oferujemy funkcjonariuszowi np. firmowy gadżet, powiedzmy długopis. Czy łamiemy w ten sposób prawo i możemy zostać oskarżeni o próbę wręczenia łapówki?

Jedziemy samochodem przekraczając dozwoloną prędkość, łapie nas policja. Próbując uniknąć mandatu oferujemy funkcjonariuszowi np. firmowy gadżet, powiedzmy długopis. Czy łamiemy w ten sposób prawo i możemy zostać oskarżeni o próbę wręczenia łapówki?

Załóżmy, że pracujemy jako przedstawiciel handlowy w firmie, której marketing opiera się przede wszystkim na rozdawaniu gadżetów, np. długopisów i notatników. W bagażniku swojego samochodu mamy ich pod dostatkiem. Z racji wykonywanego zawodu, zawsze się nam gdzieś śpieszy. Często jeździmy zbyt szybko. Tego dnia mamy pecha. Łapie nas policja.

Wartość gadżetu
Funkcjonariusz zamierza dać nam mandat za przekroczenie prędkości. Próbujemy zyskać jego sympatię. Wpadamy na pomysł obdarowania go firmowym długopisem. Ot tak, bo zawsze może mu się przydać. Okazuje się, że w świetle prawa taki gadżet nie narobi nam dodatkowych kłopotów i nie zostaniemy oskarżeni o próbę wręczenia łapówki.

- Przez łapówkę, czyli korzyść majątkową, należy rozumieć wręczanie różnego rodzaju prezentów, których wartość przekracza cechy symbolicznego upominku - wyjaśnia Agnieszka Tobolska z biura prawnego z Chrzanowa. - Natomiast drogi prezent będzie oznaczał, że wręczenie go miało na celu pozyskanie przychylności policjanta. Można więc przyjąć, że ofiarowanie drobnych upominków, np. gadżetów reklamowych w postaci długopisów, nie stanowi przestępstwa łapownictwa - dodaje.

Jeden daje, drugi bierze
Zdaniem prawniczki, mimo wszystko takich sytuacji lepiej się wystrzegać. Powinni o tym pamiętać zwłaszcza funkcjonariusze publiczni. Prezenty mogą bowiem rodzić wątpliwości co do ich bezstronności w trakcie pełnienia czynności służbowych. Podważają jednocześnie zaufanie obywateli do organów państwowych.

W polskim prawie wyróżnia się dwa rodzaje łapownictwa: czynne i bierne. Za pierwsze odpowiada ten, kto przekazuje lub obiecuje funkcjonariuszowi publicznemu jakieś korzyści majątkowe bądź osobiste w zamian za odstąpienia od czynności służbowych.
- Z kolei za łapownictwo bierne odpowiada ten, kto w związku z pełnioną funkcją publiczną przyjmuje korzyść majątkową lub jej obietnicę - tłumaczy Tobolska.

Mateusz Kamiński

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 43 (962)
  • Data wydania: 27.10.10

Kup e-gazetę!