Nie masz konta? Zarejestruj się

Spalarnia alternatywą dla składowiska w Balinie?

13.10.2010 00:00
Tylko w tym roku na smród z wysypiska w Balinie mieszkańcy skarżyli się piętnaście razy. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska skontrolował zakład gospodarki odpadami komunalnymi. Żadnych nieprawidłowości nie stwierdził. Tymczasem śmierdzi dalej.

Tylko w tym roku na smród z wysypiska w Balinie mieszkańcy skarżyli się piętnaście razy. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska skontrolował zakład gospodarki odpadami komunalnymi. Żadnych nieprawidłowości nie stwierdził. Tymczasem śmierdzi dalej.

W maju Marszałek Województwa Małopolskiego dał zgodę na zamknięcie wydzielonej części składowiska, tzw. kwatery 1-4. Rekultywacja rozpoczęła się w lipcu. Potrwa do końca października.

- Prace polegają na przykryciu odpadów kolejno warstwami: materiału przepuszczalnego dla ujęcia migrującego gazu składowiskowego, materiału uszczelniającego z gruntu gliniasto-piaszczystego, warstwą filtracyjną, a następnie warstwą ziemi urodzajnej. Po ułożeniu wszystkich warstw na powierzchni wysiejemy trawę - tłumaczy Iwona Krzyżowska, dyrektor ds. komunikacji Veolia Usługi dla Środowiska SA w Jaworznie.

Osoby mieszkające w pobliżu ZGOK-u żyją nadzieją, że rekultywacja ograniczy zapachowe uciążliwości, na które skazani są od lat.

- Mimo naszych interwencji i zleconych przez władze miasta kontroli, smród jak się roztaczał, tak nadal roztacza się po naszym osiedlu. Dlatego w mojej ocenie jedyną alternatywą dla obecnego składowiska jest budowa zakładu termicznej utylizacji odpadów, co wiązałoby się z zamknięciem ZGOK-u - uważa wiceprzewodniczący chrzanowskiej rady Andrzej Filipczak, prywatnie mieszkaniec chrzanowskich Kątów.

Radny liczył, że zlecona przez burmistrza Chrzanowa kontrola składowiska coś wykaże. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska był na miejscu, ale żadnych nieprawidłowości nie stwierdził.

- Odpisał nam, że przyczyną smrodu były katastrofalne opady deszczu. Ponadto, że infiltracja wody opadowej przez zagęszczone odpady przebiega bardzo wolno, co sprawia, że gromadzone odpady są wilgotne, a to z kolei, przy wyższej temperaturze, przyspiesza procesy gnilne. Zapewne tak jest. Pytanie tylko, co jeśli za miesiąc, czy za rok powtórzą się takie obfite opady deszczu? Wtedy mieszkańcy znów będą skazani na nieznośny smród. Zatem tylko budowa spalarni wydaje się alternatywą dla ZGOK-u - mówi radny Filipczak. Swoimi przemyśleniami podzielił się z mieszkańcami na ostatnim spotkaniu rady osiedla. - Wydaje się, że nasi mieszkańcy uważają tak samo, bo głosów dezaprobaty nie było - dodaje.

Zakończenie eksploatacji składowiska, według wstępnych założeń, miało nastąpić w 2024 roku. Już dziś wiadomo, że obiekt może służyć mieszkańcom przynajmniej przez kolejne 20 lat. Ze spodziewanych 100 tys. ton odpadów rocznie, aktualnie trafia tam znacznie mniej, około 60 tys. ton, bo Trzebinia, zamiast do Balina, swoje śmieci wozi na miejskie składowisko przy ul. Piłsudskiego. Czas przyjmowania odpadów może się więc wydłużyć.

W Balinie poza składowiskiem odpadów miały powstać także sortowania i kompostowania. Do czasu rozstrzygnięcia decyzji o budowie zakładu termicznego przekształcania odpadów w powiecie chrzanowskim na pewno jednak nie powstaną. Iwona Krzyżowska tłumaczy, że w sytuacji, gdy ważą się losy przyszłego strumienia odpadów, trudno podejmować decyzje o wielomilionowych inwestycjach.
Anna Jarguz

Na zdjęciu: W lipcu spółka rozpoczęła rekultywację zapełnionej kwatery od strony autostrady

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 41 (960)
  • Data wydania: 13.10.10

Kup e-gazetę!