Nie masz konta? Zarejestruj się

Piwo na trybunie

22.09.2010 00:00
Na stadionach nie wolno spożywać alkoholu. Wystarczy jednak pójść na najbliższe boisko, by przekonać się, że kibice piją nie tylko piwo. Przykładowo na obiekcie libiąskiej Janiny złoty trunek jest nawet sprzedawany.

Na stadionach nie wolno spożywać alkoholu. Wystarczy jednak pójść na najbliższe boisko, by przekonać się, że kibice piją nie tylko piwo. Przykładowo na obiekcie libiąskiej Janiny złoty trunek jest nawet sprzedawany.

Czasami procenty wyzwalają słowną agresję wobec rywali czy sędziów. W zeszłym roku pisaliśmy o podchmielonych kibicach Brodeł, którzy w Sierszy zwyzywali bocznego arbitra. To z kolei sprowokowało fanów miejscowego UKS-u do wulgarnych przyśpiewek.

Są stadiony, gdzie można kupić alkohol. Na libiąskiej Janinie, kilka metrów od trybun, działa bufet. Do korzystania z niego spiker zachęca przed meczem i w przerwie. Szczególnym powodzeniem cieszy się piwo. Jak to się ma do zakazu picia na obiektach sportowych?

- Do klubu należą tylko trybuny i murawa. Bufet znajduje się poza stadionem, na terenie zarządzanym przez Libiąskie Centrum Kultury. Jego lokalizacja była konsultowana zarówno z LCK, jak i burmistrzem - tłumaczy Henryk Szyjka, prezes GKS Janina Libiąż.

- Sprzedawanie piwa na boisku w Libiążu stanowi złamanie ustawy antyalkoholowej i o imprezach masowych - mówi Józef Cichoń, prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Chrzanowie i szef komisji ds. bezpieczeństwa w Małopolskim Związku Piłki Nożnej. Przyznaje, że picie na trybunach piłkarskich w lokalnych klubach to częsty widok.

- Porządkowi nie posiadają właściwie żadnych uprawnień do kontrolowania kibiców. Działacze nie chcą zaś dzwonić po policję, która mogłaby nałożyć mandat na pijących. Tym sposobem mamy martwe przepisy - stwierdza Cichoń.

Za spożywanie alkoholu na obiektach sportowych grożą wysokie grzywny i zakaz rozgrywania meczów na tym boisku. W praktyce wygląda to tak, że porządkowi nie chcą zadzierać z kibicami, których na ogół znają. Zdarza się, że wpuszczają podchmielonych delikwentów lub fanów z piwem w ręku.

Prawdopodobnie przed EURO 2012 prawo w Polsce zostanie zmienione (od wielu lat sponsorem imprezy jest jedna z firm piwowarskich). I to nie dlatego, że rząd doszedł do wniosku, że Polacy mniej piją, a po spożyciu zachowują się porządniej niż kiedyś. Chodzi o pieniądze. Według ministra sportu, zmiana prawa stała się przesądzona. Nie został wybrany jeszcze tylko model, jaki rząd przyjmie. Chodzi o rozstrzygnięcie, czy pozwolić na wnoszenie alkoholu na same trybuny. Przykładowo w Anglii jest to zakazane. Piwo można kupować w barach na terenie stadionu i tam spożywać, jednak na trybuny kibice wchodzą co najwyżej z colą w plastikowym kubeczku. Józef Cichoń, prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Chrzanowie, ocenia, że taka zmiana byłaby ruchem w dobrą stronę.
Marek Oratowski

Na zdjęciu: Kilka metrów od trybun w Libiążu na meczach Janiny sprzedawane jest m.in. piwo

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 38 (957)
  • Data wydania: 22.09.10

Kup e-gazetę!