Nie masz konta? Zarejestruj się

Dyskusyjne 40 groszy

01.09.2010 00:00
KOMUNIKACJA.Pasażer chrzanowskiej komunikacji miejskiej płaci za bilet kupiony u kierowcy 40 groszy więcej . Tzw. opłatę manipulacyjną pobierają tylko przewoźnicy jeżdżący na zlecenie ZK KM. - Na jakiej podstawie? - pytają pasażerowie.

KOMUNIKACJA.Pasażer chrzanowskiej komunikacji miejskiej płaci za bilet kupiony u kierowcy  40 groszy więcej. Tzw. opłatę manipulacyjną pobierają tylko przewoźnicy jeżdżący na zlecenie ZK KM. - Na jakiej podstawie? - pytają pasażerowie.

Kupując bilet uprawniający do przejazdu autobusem komunikacji miejskiej w granicach jednej gminy, w kiosku zapłacimy 2,20 zł. Ten sam bilet kupiony u kierowcy kosztuje nas 2,60 zł. Różnicę 40 groszy stanowi tzw. opłata manipulacyjna. Mówiąc prościej - wynagrodzenie, jakie dostaje kierowca za sprzedaż biletów podczas jazdy.

W okolicy opłatę taką stosuje tylko Związek Komunalny Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie. Nie muszą ponosić jej pasażerowie Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu, Związku Komunalnego Gmin Komunikacja Międzygminna w Olkuszu, ani też Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.

- Wiele lat temu zrezygnowaliśmy z pobierania dodatkowych opłat w przypadku zakupu biletu u kierowcy. Uważamy, że nie należy tworzyć dodatkowych barier pasażerom, korzystającym z naszych usług - uzasadnia Zbigniew Nosal, prezes PKM Jaworzno.

W jaworznickich autobusach funkcjonują kasy fiskalne. Pasażer, kupujący bilet u kierowcy, otrzymuje paragon. Kierowca natomiast, w ramach comiesięcznego wynagrodzenia, dostaje pięcioprocentową prowizję od sprzedanych biletów. Dzięki kasie fiskalnej dokładnie wiadomo, ile ich sprzedał i za ile.

- Prowizja dla kierowców ujęta jest w ich wynagrodzeniu. To opodatkowane pieniądze - zapewnia prezes Nosal.

W autobusach chrzanowskiego związku komunikacyjnego kas fiskalnych nie ma. Kierowca sprzedaje bilety i 40 groszy tzw. opłaty manipulacyjnej za każdą sprzedaną sztukę zgarnia do kieszeni. Przewodniczący zarządu ZK KM Tadeusz Gruber przekonuje, że wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa.

- Kierowcy pobierają dodatkową opłatę na podstawie Uchwały Nr 14/XI/2009 z dnia 25 listopada 2009r., Uchwały Nr 7/VI/2010r. z dnia 25 czerwca 2010r. Zgromadzenia Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie oraz obowiązującego cennika opłat. Ustawa o finansach publicznych nas, jako organizatorów komunikacji miejskiej, nie zobowiązuje do wprowadzania kas fiskalnych w autobusach - tłumaczy Tadeusz Gruber.

Na pytanie, jak w takim razie kierowcy rozliczają się z fiskusem z pobieranej od pasażerów opłaty manipulacyjnej, odpowiada, że to nie jego sprawa.

- To pytanie do kierowców, którzy prowadzą przecież działalność gospodarczą - ucina przewodniczący Gruber.

Przewoźnik Józef Tomasik z firmy przewozowej Transgór zapewnia, że podatek od sprzedanych biletów jest odprowadzany.
- Jednak to nie jest temat do rozmowy przez telefon - mówi poproszony o komentarz w sprawie.

Dla „Przełomu” Bernadeta Dereszowska, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta:
- - W Szczecinie Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że pobieranie opłat manipulacyjnych przy sprzedaży biletów jest niezgodne z prawem i uchylił obowiązującą tam uchwałę. Gdyby zatem ktoś zaskarżył podjętą przez członków zgromadzenia ZKKM uchwałę, uprawniającą do pobierania opłat, i tutejszy WSA podjąłby taką samą decyzję, opłaty zostałyby zniesione. Póki co, zgodnie z obowiązującą uchwałą, ich pobieranie jest zgodne z prawem. Przynajmniej do mnie nikt w tej sprawie nie zgłaszał zastrzeżeń.
(AJ)

Na zdjęciu: Opłata manipulacyjna za sprzedaż biletów w autobusie trafia do kieszeni kierowców

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 35 (954)
  • Data wydania: 01.09.10

Kup e-gazetę!