Nie masz konta? Zarejestruj się

Osobista porażka

25.08.2010 00:00
Na osiedlu Centrum w Trzebini jest wiele dróg w fatalnym stanie. Przy jednej z nich mieszka radny gminy Trzebinia i dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie w jednej osobie. Z Grzegorz Żuradzkim rozmawia Ewa Solak.

Na osiedlu Centrum w Trzebini jest wiele dróg w fatalnym stanie. Przy jednej z nich mieszka radny gminy Trzebinia i dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie w jednej osobie. Z Grzegorz Żuradzkim rozmawia Ewa Solak.

Mieszka pan przy drodze, gdzie szczęściem jest nie stracić w aucie zawieszenia...
- To moja osobista porażka. O remont ul. Parkowej zabiegam od dawna, jej niewielki fragment był wyremontowany przy okazji kanalizacji, ale o resztę nie mogę się doprosić.

Nie wstyd panu wobec mieszkańców? W końcu kto jak kto, ale drogowiec powinien zadbać, aby ludzie na osiedlu mieli dobry dojazd do domów...
- Sam złamałem tam sprężynę od zawieszenia, więc zdaję sobie sprawę z sytuacji. Ale na remonty gminnych dróg ciągle brakuje pieniędzy. Parkowa i tak nie jest najgorsza, bo są w gminie też drogi praktycznie nieprzejezdne. Ta jest wyjątkowo wyboista, gdyż powstała na terenie bagiennym. Staram się, aby pieniądze na nią wreszcie się znalazły, podobnie jak na szereg innych zniszczonych ulic na osiedlu, o których pisałem we wniosku do burmistrza we wrześniu ubiegłego roku.

A może obawia się pan, że gdy ul. Parkowa będzie wyremontowana, ludzie powiedzą, że zrobił pan sobie dojazd pod dom?
- Tak niewątpliwie będzie, ale nie zamierzam się tym martwić. W końcu każdy gdzieś mieszka, a poza tym na ulicy jest kilkadziesiąt innych rodzin chcących bezpiecznie dojechać do domów. Poważnego remontu nie było tutaj od kilkudziesięciu lat.

Do ul. Parkowej prowadzi równie wyboista ul. Nowotki. To już bezpośrednio dotyczy pana, bo to droga powiatowa. Będzie remontowana?
- Położyliśmy w roku 2008 nakładkę asfaltową na odcinku rozkopanym po wykonanej kanalizacji z dofinansowaniem ze strony firmy Wafro. Na dalszym odcinku nowy asfalt też konieczny, ale wykonanie musimy przesunąć w czasie. Tam planowana jest kanalizacja nowego osiedla. Nie ma zatem sensu kilkukrotne odtwarzanie drogi.

Udało się panu cokolwiek zrobić na drogach w swoim mieście i bezpośrednim sąsiedztwie?
- Sporo powiatowych dróg w Trzebini już jest wyremontowanych, np. ul. Chrzanowska, Kopalniana, Tysiąclecia P.P., Grunwaldzka, część 1 Maja czy Sikorskiego, a także cała ul. 22 Lipca. Zbudowaliśmy i wyremontowaliśmy również wiele chodników. Tworząc nowe sygnalizacje świetlne i przejścia dla pieszych w tym roku powiat otrzymał I miejsce i platynową płytę chodnikową jako najlepszy pod tym względem w Małopolsce. Na osiedlu interesuje mnie obecnie likwidacja kładki na ul. Zawadzkiego z przywróceniem przejazdu kołowego. Razem z radą osiedla zaangażowałem się w wykonanie traktu pieszo rowerowego na przedłużeniu ul. Rybnej do ul. Nowotki. Za niewielkie pieniądze osiedlowe powstał łącznik ułatwiający komunikację mieszkańcom. Czasem jeżdżą tamtędy samochody, ale to przede wszystkim droga dla rowerów i od września będzie zamknięta dla aut. Jest ona częścią szlaku prowadzącego wzdłuż Balatonu, doliną Rybnej z odgałęzieniem do ul. Słonecznej w rejon Dworu Zieleniewskich. Planuję dołączyć do niej równoległą do ul. Parkowej starą drogę. Poprowadzi do osiedlowego placu zabaw, a może nawet dalej.

Posiadaczy samochodów pewnie to nie usatysfakcjonuje...
- Zdobywanie pieniędzy na remonty dróg jest trudne. Budżet gminny nie jest studnią bez dna.

Na zdjęciu: Grzegorz Żuradzki

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 34 (953)
  • Data wydania: 25.08.10

Kup e-gazetę!