Jeżdżą po świecie przez okrągły rok
O tym, jakie kierunki świata wybierają mieszkańcy powiatu chrzanowskiego, aby spędzić tegoroczne wakacje, z Barbarą Sojdą z biura Relax w Chrzanowie rozmawia Ewa Solak.
Bardzo podrożały wczasy od ubiegłego roku?
- Są droższe i bardzo ciężko znaleźć dobrą ofertę na dwa dni przed urlopem. W ubiegłym roku za 1,5 tys. zł w ofercie last minute można było spędzić dwa tygodnie w ciepłych krajach. W tym roku jest dużo trudniej. Dlatego przyszłoroczne wakacje najlepiej planować już w listopadzie. Można trafić na atrakcyjne promocje.
Jakie kraje w tym sezonie wybierają mieszkańcy powiatu?
- Najczęściej Turcję i Tunezję. Choć sytuacja w Grecji nie jest pewna, to jeździ tam sporo ludzi. Wróciła do łask Hiszpania. Bardzo popularne są również Wyspy Kanaryjskie, gdzie nie ma ani komarów, ani much. W ubiegłym roku dobre oferty były do Emiratów Arabskich, ale w tym roku promocje tam się skończyły i za 2 tygodnie trzeba zapłacić ok. 6 tys. zł od osoby. Część mieszkańców powiatu decyduje się na tańsze wczasy z przejazdem autokarowym, np. do Chorwacji. Apartamenty są tam dość tanie, natomiast życie ogromnie drogie. Chorwaci uważają, że powinni być krajem dostępnym tylko dla VIP-ów, choć żadnych podstaw do tego nie mają.
A propos lokalnych VIP-ów. Często jeżdżą po świecie?
- Dość często. Wybierają raczej objazdowe wycieczki, niż wczasy, albo opcję tydzień wypoczynku, tydzień zwiedzania. Niejednokrotnie jeżdżą w egzotyczne miejsca, np. na Kubę czy do Tajlandii. Jeśli decydują się na wczasy w Polsce, rzadko korzystają z ofert biur podróży.
Podobno coraz więcej klientów biur podróży spędza urlop w ciepłych krajach w październiku czy nawet grudniu?
- Nie ma już sztywnych ram wakacyjnych. Ludzie jeżdżą po świecie przez okrągły rok. Są kraje, jak np. Egipt, gdzie pogoda jest nawet w lutym lub marcu. Najmniej osób decyduje się na wyjazdy w kwietniu, coraz więcej natomiast po sezonie, czyli we wrześniu, październiku. Warto pamiętać, że nie jest istotny termin urlopu, ale jego jakość. Wypoczywając ładujemy nasze energetyczne akumulatory.
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze