Nie masz konta? Zarejestruj się

Chcą stworzyć strefę gospodarczą

14.07.2010 00:00
Na handlu kokosów się u nas nie zbije, bo większość mieszkańców zakupy robi w Chrzanowie. Zdroju z miasteczka też nie zrobimy. I choć atrakcji turystyczno-przyrodniczych u nas nie brakuje, inne miejsca w Małopolsce biją nas na głowę. Trzebinia zawsze była i nadal być powinna produkcyjno-usługowa - uważa burmistrz Adam Adamczyk.

Na handlu kokosów się u nas nie zbije, bo większość mieszkańców zakupy robi w Chrzanowie. Zdroju z miasteczka też nie zrobimy. I choć atrakcji turystyczno-przyrodniczych u nas nie brakuje, inne miejsca w Małopolsce biją nas na głowę. Trzebinia zawsze była i nadal być powinna produkcyjno-usługowa - uważa burmistrz Adam Adamczyk.

Adamczyk chce stworzyć w gminie strefę gospodarczą. O jej utworzenie zabiegają też od dawna lokalni przedsiębiorcy.
- To my sprzedaliśmy burmistrzowi ten pomysł. Teraz jest szansa na zdobycie sześciu, może ośmiu milionów złotych na ten cel. Wykorzystajmy ją. Potrzebujemy infrastruktury: dróg dojazdowych czy parkingów. Strefa umożliwi ich budowę - podkreśla Stefan Adamczyk, prezes zarządu Chrzanowskiej Izby Gospodarczej.

Rozproszone tereny
Terenów do zagospodarowania w Trzebini nie brakuje. Problem w tym, że są porozrzucane po całym mieście. Nie da się połączyć w jedną strefę obszaru zlikwidowanej kopalni Siersza, Zakładów Surowców Ogniotrwałych Górka, byłych Zakładów Metalurgicznych numer jeden i dwa, czy Zakładów Tłuszczowych.

- Ale w jedną całość można by połączyć obszar Zakładów Metalurgicznych na wschód od ul. Kościuszki, byłe Zakłady Tłuszczowe oraz dawną Grevitę, w sąsiedztwie której funkcjonuje spółka Variant. Te tereny dzielą od siebie tylko ulice - argumentuje burmistrz Adamczyk.
Problem jednak w tym, że akurat na terenie dawnej huty zmieniono ostatnio miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Liczący ponad 4 ha obszar, oznaczony wcześniej symbolem 7PU (działalność produkcyjno-usługowa), podzielono na dwie części: wyłącznie usługową oraz usługowo-produkcyjną, z wyłączeniem działalności mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz tzw. wysokiego ryzyka awarii. Wprowadzono też zakaz magazynowania odpadów.

Plan uderzył w przedsiębiorców
Nowy zapis przyblokował rozwój między innymi spółce Autoscrap, która podnajmuje powierzchnię innym przedsiębiorcom, w tym także produkcyjnym. W planach firma miała budowę obiektu, który chciała wynajmować pod działalność produkcyjną. Nowy plan to uniemożliwia.

- Wychodzi na to, że budynek moglibyśmy wynająć wyłącznie pod sklepy i drobne usługi, na przykład szewskie. Pytanie tylko, kto w sąsiedztwie hałdy taką działalność chciałby prowadzić? Nikt - Leszek Fidelus, współwłaściciel Autoscrap, odpowiada sam sobie.
Ograniczenia wprowadzone przez plan uderzyły również w Ryszarda Zimowskiego, współwłaściciela zajmującej się recyklingiem spółki Re-Sort. Kupił ten teren w październiku ubiegłego roku z myślą o recyklingu metali nieżelaznych. Teraz nie może tam prowadzić takiej działalności.

- Sortujemy aluminium, paczkujemy go i wysyłamy dalej. Nasza działalność dla nikogo nie stanowi zagrożenia - tłumaczy Zimowski. Aluminium, choć jest surowcem wtórnym, znajduje się na liście odpadów. A na obszarze dawnej huty odpadów, zgodnie z nowym planem, magazynować się nie da.

Przyjętego kilka tygodni temu przez radę miasta planu burmistrz na gwałt zmieniać nie zamierza. Sam jednak przyznaje, że zaostrzone zapisy podcięły skrzydła przedsiębiorcom. Rozwiązania upatruje właśnie w strefie gospodarczej.

- Uruchamiając na tym terenie strefę gospodarczą, możemy zmienić zapisy miejscowego planu, umożliwiając przedsiębiorcom rozwój - przyznaje burmistrz Adamczyk.

Nabór wniosków do Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego o dofinansowanie tworzenia stref aktywności gospodarczej trwa. Trzebinia zamierza taki wniosek złożyć.

Dla „Przełomu”
Marek Sowa, członek Zarządu Województwa Małopolskiego
- Cieszę się, że Trzebinia jest zainteresowania tworzeniem strefy gospodarczej na obszarze powyżej 20 hektarów. Na ten cel mieliśmy w Małopolskim Regionalnym Programie Operacyjnym 64 mln euro, czyli około 260 milionów złotych. Dotąd wydaliśmy około stu milionów zł. Do wzięcia wciąż pozostaje niemała kwota. Nabór twa. Kto pierwszy, ten lepszy. A jest o co walczyć. Pieniądze można przeznaczyć na szeroko rozumianą infrastrukturę pod warunkiem, że będzie służyła nie jednemu, a przynajmniej kilku inwestorom. W przypadku wskazanego przez burmistrza terenu w Trzebini ten warunek będzie spełniony. Gdyby gminie udało się zdobyć dofinansowanie, może je wydać na sieci wodociągowe, kanalizacyjne, budowę dróg, chodników, miejsc parkingowych, czy oświetlenie terenu.
Anna Jarguz

Na zdjęciu: Dzięki pieniądzom na tworzenie stref gospodarczych gminie udałoby się poprawić infrastrukturę drogową na terenie dawnej huty

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 28 (947)
  • Data wydania: 14.07.10

Kup e-gazetę!