Władze gminy postanowiły przypomnieć 20 lat istnienia samorządu. Na uroczystą sesję zostały zaproszone osoby, które od 1990 r., w różnych okresach, znalazły się w radzie miejskiej. Czy dwie ostatnie dekady dają faktyczne powody do zadowolenia? Kiedyś były inne możliwości, obecnie są inne, ale mimo wszystko spróbujmy uchwycić i ocenić rodzaj aktywności burmistrzów i radnych w poszczególnych kadencjach.

Na początek krótkie przypomnienie historii. 8 marca 1990 r. Sejm uchwalił obowiązującą wciąż ustawę o samorządzie gminnym. Zniesiono rady narodowe, a w ich miejsce powstały właśnie gminy. 27 maja Polacy zagłosowali w pierwszych wolnych wyborach do rad gmin. Odzyskali prawo decydowania o losie małych ojczyzn.

Kadencja wodociągów i telefonów
Henryk Kędziora z Kwaczały, aktualnie przewodniczący rady miejskiej, znalazł się 20 lat temu w gronie zwycięzców. Zresztą, od tamtego czasu nie zdarzyło mu się przegrać.
- Barbara Bigosińska - wtedy zastępca wójta, a od 1993 r. zastępca burmistrza - wpadła na genialny pomysł, do dziś funkcjonujący, żeby utworzyć fundusze sołeckie - wspomina Kędziora.
W kadencji 1990-1994 wysiłki koncentrowały się przede wszystkim na załatwianiu spraw podstawowych, czyli na rozbudowie sieci wodociągowej i telefonicznej.
- Jeśli chodzi o inwestycje, to byłam uparta. Raz Kędziora nawet stwierdził: niech pani już więcej nic nie mówi, bo nas jeszcze przekona - opowiada Barbara Bigosińska.

Kadencja szkół
W 1994 r. burmistrzem został Wiktor Cypcar, a stołek jego zastępcy zajął Jan Rychlik. Od tamtego czasu ten ostatni nie rozstał się z władzą. Przez cztery lata panowie dalej wspierali społeczne komitety budujące wodociągi i gazociągi, wznosili też szkoły. Do dzisiaj przeciwnicy Rychlika wypominają mu zbyt dużą podstawówkę w Porębie Żegoty, stanowiącą - według nich - przykład przerostu formy nad treścią.
- To była trudna kadencja. Radni okropnie się kłócili. Dobrze, że znalazł się Wiktor Cypcar i pogodził ludzi. Powiem więcej: uratował honor gminy. Tym sposobem dotrwaliśmy jakoś do roku 1998 - stwierdza Henryk Kędziora.

Kadencje strategii i projektów
W publikacji „20 lat samorządu w gminie Alwernia” można przeczytać, że największe przedsięwzięcia w kadencji 1998-2002 to m.in.: uchwalenie Strategii Miasta i Gminy Alwernia, budowa infrastruktury sportowej przy szkołach, remont kamienicy przy Rynku na potrzeby ośrodka kultury. Lata 2002-2006 to zdecydowanie czas projektów. Na papierze znalazła się przykładowo kanalizacja w Regulicach, Nieporazie i Kwaczale; modernizacja ul. Kasztanowej w Alwerni; zagospodarowanie piwnic alwerniańskiego SOK-u. W sprawie kanalizacji dopiero w tym roku zaczęło się coś dziać, zaś o adaptacji piwnic w ośrodku kultury chyba zapomniano.

Nic, co by wyróżniało
Łatwo da się zauważyć, że przez te wszystkie cztery kadencje nie zrobiono tak naprawdę nic szczególnego, co by wyróżniło Alwernię spośród innych gmin, choćby w skali powiatu chrzanowskiego. Trochę drgnęło w kończącej się właśnie kadencji. Jest parę inwestycji drogowych, naprawdę ładne przedszkole w mieście, są pieniądze unijne na skanalizowanie części Regulic, istnieje realna szansa na rewitalizację Rynku w Alwerni i budowę centrum naukowo-produkcyjnego w Brodłach.
Podczas historycznego spotkania osób, które na przestrzeni 20 lat zasiadały w radzie miejskiej, burmistrz Jan Rychlik pokazywał mnóstwo zdjęć remontowanych ostatnio chodników, mostków, wymienianych przystanków. Jeśli wygra jesienne wybory, to wypada mu życzyć zastępcy, z pomocą którego będzie mógł się pochwalić w przyszłości przede wszystkim rzeczami naprawdę ważnymi.
Łukasz Dulowski
lukasz.dulowski@przelom.pl  

Kto rządził Alwernią od 1990 r.
1990-1994, Stanisław Papież,
zastępca Barbara Bigosińska
1994-1998, Wiktor Cypcar,
zastępca Jan Rychlik
1998-2002, Wiktor Cypcar,
zastępca Jan Rychlik
2002-2006, Jan Rychlik,
brak zastępcy
2006-2010, Jan Rychlik,
brak zastępcy