Nie masz konta? Zarejestruj się

Pociągu zatrzymaj się!

01.06.2010 00:00
MŁOSZOWA. Ludzie chcą przystanku kolejowego. Dojazdy na pociągi do Trzebini lub Dulowej ich męczą. Samorząd popiera pomysł. Ale czeka na ruch mieszkańców. Zarządca torowiska i przewoźnik są gotowi współpracować.

MŁOSZOWA. Ludzie chcą przystanku kolejowego. Dojazdy na pociągi do Trzebini lub Dulowej ich męczą. Samorząd popiera pomysł. Ale czeka na ruch mieszkańców. Zarządca torowiska i przewoźnik są gotowi współpracować.

Wraz z publikacją dobrej informacji dla mieszkańców powiatu chrzanowskiego, że jego stolica znalazła się w III strefie, światło dzienne ujrzał pomysł ludzi z Młoszowej. Chcą, żeby w ich miejscowości zatrzymywały się pociągi regionalne jeżdżące m.in. do Krakowa.

Muszą dojeżdżać
- Rozmawiam z ludźmi. Dojazdy na pociągi do Trzebini są dla nas uciążliwe. A w centrum w Młoszowej taki przystanek kolejowy można zorganizować. Stawałyby tu np. pociągi regionalne. Tym bardziej, że słyszy się teraz o przebudowie odcinka Trzebinia-Kraków - pisze internauta „slawko”.

Pomysł popiera również Czytelnik www.przelom.pl o pseudonimie „ja”.
- Tory mamy pod nosem. Przecież będą modernizować tę linię. To co im szkodzi zrobić u nas przystanek kolejowy? - zastanawia się.

Mieszkający od kilkudziesięciu lat w Młoszowej, Stefan Roszczyk wspomina, że już dawno temu mówiło się o przystanku kolejowym w jego miejscowości.
- Na razie nie wyszło. Sam nie wiem czy kiedykolwiek go zrobią. Potrzebne są pieniądze - ocenia Roszczyk. - Na pewno by się przydał. Dużo ludzi od nas podróżuje pociągami. I muszą jeździć na dworce w Trzebini lub Dulowej. A tak mieliby przystanek na miejscu - dodaje.

Są gotowi współpracować
Władze Urzędu Miasta w Trzebini o inicjatywie mieszkańców Młoszowej dowiedzieli się od dziennikarza „Przełomu”. Mówią wprost, że taki przystanek ma uzasadnienie, jeśli tylko jego budową zainteresowana jest duża część mieszkańców wsi.

- W tej chwili trudno stwierdzić ilu z nich popiera pomysł. Dlatego proponujemy jego autorom zebranie popisów wśród mieszkańców sołectwa pod petycją w sprawie budowy przystanku lub wniesie tematu do rady sołeckiej. Pozwoli to na przeprowadzenie konsultacji i uzyskanie opinii - radzi Robert Siwek, rzecznik prasowy trzebińskiego urzędu. Zaznacza, że oddolna inicjatywa mieszkańców byłaby dla władz samorządowych ważnym argumentem w rozmowach z PKP. Ile osób musiałoby poprzeć pomysł budowy przystanku kolejowego?

- Im więcej, tym lepiej. Dla nas duża część mieszkańców oznacza lepszą kartę przetargową w rozmowach z PKP - ocenia Barbara Siemek, zastępca burmistrza Trzebini.

Z kolei Siwek zapewnia, że gmina jest w stanie pomóc finansowo w realizacji pomysłu. Ale do pełni szczęścia potrzebna by była przede wszystkim ocena właściciela infrastruktury kolejowej oraz samego przewoźnika. Co na to ten ostatni?

- Organem kompetentnym do wyrażenia opinii na temat możliwości budowy nowego przystanku jest PKP Polskie Linie Kolejowe. Dlatego nic więcej nie mogę w tej chwili powiedzieć - twierdzi Barbara Węgrzynek, rzeczniczka prasowa Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie?

Natomiast zarządca nie mówi „nie”. Ale na tym etapie sprawy nie potrafi powiedzieć o konkretach...
- To złożony problem i nie zależy tylko od nas, ale przewoźnika, a przede wszystkim właściwego samorządu. Duże znaczenie ma także sama lokalizacja przystanku, bo nawet nie wiemy, czy technicznie może on tam w ogóle powstać. Potrzebne by były odpowiednie badania - mówi Robert Kowal, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK SA w Krakowie.
Mateusz Kamiński

Na zdjęciu: Stefan Roszczyk z Młoszowej popiera pomysł budowy przystanku kolejowego w jego miejscowości

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 22 (941)
  • Data wydania: 01.06.10

Kup e-gazetę!