Wszyscy będziemy pogryzieni
Komary zaatakowały cały powiat. Tną niemiłosiernie. Trudno będzie je zwalczyć, ale Libiąż już próbuje robić co się da.
- To nieprawdopodobne chmary. Szłam ostatnio z przyjaciółką na spacer, gdy zaczęły atakować. Czarne roje, przed którymi nie ma jak się opędzać, ani gdzie uciec - wzdryga się Agnieszka Seremak z Libiąża.
Podobne doświadczenia ma Marzena Rejdych z Psar. Kiedy jej córka wróciła w sobotę z pieczonych, właściwie nie miała na ciele miejsca, gdzie nie byłoby bąbla.
Katarzyna Majer z Chrzanowa mieszka niedaleko Chechła. Nie kryje, że pod wieczór zamyka w domu wszystkie okna. Kiedy wychodzi do ogródka, najpierw pryska się specjalnym płynem odstraszającym owady. Ale i tak jest pogryziona.
- Środki działają tylko chwilę. Ostatnio odkryłam kadzidełka. Mnie samej nie podoba się ich zapach, ale komary chyba też go nie lubią, bo w pobliżu lata ich mniej - dodaje.
Libiąż już pryska
W powiecie chrzanowskim najtrudniejsza sytuacja pod względem ilości komarów jest w Libiążu. Tam właśnie było najwięcej terenów zalewowych. A komary uwielbiają wilgoć i ciepło.
- Lęgną się w stojącej wodzie. Pojawiają się nawet tam, gdzie są kałuże czy oczka wodne. W Chrzanowie nie powinno ich być więcej niż rok temu, ale to lato na pewno dla wszystkich będzie bolesne - podkreśla przyrodnik Piotr Grzegorzek.
Burmistrz Libiąża Jacek Latko informuje, że już podjął walkę z panoszącą się plagą. Tuż przed Dniami Libiąża wynajął firmę zajmującą się opryskami i odymianiem terenu.
- Chodziło nam o to, aby mieszkańcy mogli swobodnie bawić się podczas imprez. Opryski zrobiliśmy w centrum, w rejonie Placu Słonecznego oraz stadionu, a także w Gromcu. W dalszej akcji przeszkodził nam deszcz, ale zamierzamy ją kontynuować, zwłaszcza na obszarach zalanych wodą - dodaje Jacek Latko.
Cała akcja kosztuje gminę ok. 15 tys. zł.
Skuteczne, jeśli pryskają także sąsiedzi
W pozostałych gminach powiatu sytuacja nie jest tak trudna. Jedynie w Sierszy wystąpiły spore rozlewiska, będące idealnym siedliskiem dla komarów.
- Zastanawiamy się nad opryskami tego terenu - przyznaje naczelnik wydziału ochrony środowiska UM w Trzebini Marian Fiszer.
Zdaniem Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego Wojciecha Heitzmana nie ma idealnego sposobu, aby zwalczyć owady. Opryski dokonywane na terenach zalewowych mogą być skuteczne pod warunkiem, że w sąsiednich gminach też się je robi.
- Musimy się indywidualnie bronić przed komarami. Nie przenoszą one co prawda chorób zakaźnych, ale mogą wywołać objawy alergii - dodaje.
Znikają z aptek
Przed komarami warto się bronić. Jak mówi Małgorzata Goc z apteki Pod Orłem w Chrzanowie, środków przeciw ukąszeniom komarów dostępnych jest sporo. Są żele, aerozole, spreje, a nawet specjalne bransoletki czy plastry.
- Wszystkie znikają w błyskawicznym tempie. Zaczyna ich już brakować w hurtowniach - nie kryje.
Radzi, aby w walce z komarami spróbować witaminy B. Niektórym osobom pomaga. Po ugryzieniu trzeba po prostu przeczekać. Smarować łagodzącymi i chłodzącymi maściami aż przejdzie.
Ewa Solak
Środki przeciw ukąszeniom oraz łagodzące objawy ukąszeń
moskitiery - ok. 20 zł za 1 szt.
płyn odstraszający w atomizerze, sztyfcie lub w postaci lotionu - ok. 18 zł
żele dla dzieci - 16-18 zł
opaska odstraszająca - ok. 30 zł za 2 szt.
plastry przeciw ukąszeniom - ok. 13 zł za 12 szt.
witamina B Complex - 3,50 zł
wapno musujące - ok. 3 zł
leki przeciw alergii zawierające loratadynę - od 6 zł wzwyż
żel łagodzący objawy ukąszenia, np. fenistil - ok. 20 zł
maść łagodząca, np. hydrokortyzon - ok. 10 zł
areozol po ukąszeniu, np. akut - ok. 19 zł
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze