Nie masz konta? Zarejestruj się

Będą oszczędności, będzie rewitalizacja

31.03.2010 00:00
ALWERNIA. Koślawe chodniki na Rynku. W jednym z narożników budynek, którego stan może zwalić z nóg. Tabliczki z nieprawdziwymi informacjami. - I my chcemy to pokazać podczas dni dziedzictwa kulturowego? - bulwersuje się Mariusz Stodolski prowadzący firmę Emi w historycznym centrum miasta.

ALWERNIA. Koślawe chodniki na Rynku. W jednym z narożników budynek, którego stan może zwalić z nóg. Tabliczki z nieprawdziwymi informacjami. - I my chcemy to pokazać podczas dni dziedzictwa kulturowego? - bulwersuje się Mariusz Stodolski prowadzący firmę Emi w historycznym centrum miasta.

Tegoroczne wielkie zwiedzanie Małopolski wypada w weekend 15-16 maja. Nie ominie powiatu chrzanowskiego, a konkretnie Alwerni. Czy miasteczko zachwyci przyjezdnych? Mieszkańcy mają wątpliwości. Anna Miodyńska z Małopolskiego Instytutu Kultury przyznaje, że turyści uczestniczący w dniach dziedzictwa są bardzo wybredni.

O krok od katastrofy
Alwernia ma zaprezentować przede wszystkim Rynek oraz kościół i klasztor bernardynów.
- Dzięki zapobiegliwości naszego gwardiana klasztor stanowi atrakcję. Jeśli chodzi o wygląd Rynku, to jesteśmy o krok od katastrofy - stwierdza Stodolski.

Jednym tchem wymienia krzywe chodniki i drogi, walący się budynek w północno-zachodnim narożniku, a także tabliczki wprowadzające turystów w błąd, bo zachęcające do zobaczenia zabytkowych domów, które dawno zniknęły z alwerniańskiego krajobrazu.
- I my chcemy to pokazać podczas dni dziedzictwa kulturowego? - pyta, nie kryjąc ironii.

Nie będzie wstydu?
Burmistrz Jan Rychlik obiecuje, że widoczne gołym okiem usterki zostaną na czas usunięte.

- Znajdę pieniądze. Rynek nie przeniesie Alwerni wstydu - zapewnia.

Przypomina, że wniosek o dofinansowanie rewitalizacji historycznego centrum miasta trafił w zeszłym roku do urzędu marszałkowskiego. Nie załapał się na unijne wsparcie, ale znalazł się na pierwszym miejscu listy rezerwowej.

- To oznacza, że jeszcze w tym roku możemy otrzymać na niego dotację, jeśli po przetargach na zadania dofinansowane okaże się, że są oszczędności - tłumaczy Rychlik. Nie jest w stanie jednak zapewnić, że pieniądze znajdą się na pewno.

Eksperyment z mieszkańcami
Podczas dni dziedzictwa kulturowego przewodnikami po Rynku mają być mieszkańcy. Do tej pory na ochotników zgłosili się: Barbara Maślanka, Wiesław Bigosiński, Zbigniew Klatka i Marek Skowronek. Anna Miodyńska z Małopolskiego Instytutu Kultury przyznaje, że to swego rodzaju eksperyment. Po klasztorze natomiast turystów będą oprowadzać bernardyni. W przykościelnym ogrodzie zorganizują także niedzielną majówkę. Burmistrz Jan Rychlik mówi, że postara się sprowadzić ukraiński chór, w tych dniach występujący akurat na festiwalu w Kielcach. Stefan Adamowski, dyrektor muzeum pożarnictwa, obiecał, że 15 i 16 maja udostępni strażackie zbiory dla zwiedzających. Wiesław Bigosiński chce pokazać w ośrodku kultury kolekcję pocztówek prezentujących dawną Alwernię. Anna Miodyńska podpowiada, że dużym wzięciem u przyjezdnych cieszą się lokalne produkty.

- Zachęcam mieszkańców do zgłaszania pomysłów. Po świętach wielkanocnych muszę jednak znać szczegóły dni dziedzictwa w Alwerni - podkreśla. W tej spawie najlepiej kontaktować się z alwerniańskim ośrodkiem kultury, tel.: 12 283 35 60.
Łukasz Dulowski

Na zdjęciu: Zabytkowy dom o numerze 34 przy alwerniańskim Rynku turyści powinni omijać z daleka

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 13 (932)
  • Data wydania: 31.03.10

Kup e-gazetę!