Co rok kilkuset gimnazjalistów z powiatu chrzanowskiego wybiera szkoły ponadgimnazjalne spoza tego terenu. Zdarza się, że sami nauczyciele z gimnazjów zachęcają do tego swoich uczniów.

Na problem zwracają uwagę m.in. trzebińscy radni z komisji edukacji. Andrzej Pypno i Franciszek Wołoch przyznają, że słyszeli o przypadkach sugerowania przez nauczycieli Gimnazjum nr 3 w Trzebini, aby uczniowie kontynuowali naukę w liceum w Krakowie.

Promocja Krakowa
Dariusz Bielec, dyrektor trzebińskiego PG nr 3, zaprzecza, by w jego szkole mogło do tego dojść.

- Nie wyobrażam sobie, by można tak postępować - zaznacza Andrzej Miranowicz, dyrektor Trzebińskiego Centrum Administracyjnego. - Pamiętajmy jednak, że uczeń i rodzic swój rozum mają. To przecież oni decydują o wyborze placówki ponadgimnazjalnej.

Jerzy Fraś, dyrektor wydziału edukacji, kultury i sportu w Starostwie Powiatowym w Chrzanowie, nie ukrywa, że słyszał od rodziców uczniów o tym, że nauczyciele zachęcali młodych ludzi do „ucieczki” poza powiat. Nie chce jednak mówić, o jakie gimnazja chodzi.

- Prywatna osoba może namawiać i przekonywać. Szkoła jednak powinna pokazać całą paletę ofert liceów, techników i szkół zawodowych, a nie mówić, żeby nie szli do tej czy innej placówki - uważa Fraś.

Tymczasem coraz więcej absolwentów gimnazjów wybiera placówki spoza powiatu chrzanowskiego. W 2008 było około 200 takich osób, w 2009 r. prawie setka więcej.

Z tego grona w minionym roku 111 osób poszło do szkół w Krakowie, a 47 w powiecie krakowskim ziemskim (m.in. w Krzeszowicach). 139 zdecydowało się na naukę w innych powiatach.

Dojazd i ambicje
Co jest przyczyną „ucieczki” tak dużej liczby młodych ludzi?

- W przypadku absolwentów gimnazjów z gminy Alwernia z pewnością znacznie lepszy jest dojazd do Krakowa niż Chrzanowa - podkreśla Jerzy Fraś. - To zjawisko występuje od lat i raczej się nie zmieni.

O wyborze uczniów decyduje również możliwość nauki na wymarzonym kierunku. Jeśli żadna ze szkół w powiecie chrzanowskim nie ma go w swojej ofercie, idzie tam, gdzie jest. Niektórzy wybierają licea krakowskie tylko dlatego, że znajdują się w stolicy Małopolski. To czasem efekt wpływu rodziców z wygórowanym ambicjami.

- Nie zawsze przecież trafiają do tak zwanego renomowanego liceum z czołówki rankingów - zaznacza Fraś. - Czym takie szkoły różnią się od naszych? - pyta retorycznie.

Trzecioklasistki z PG nr 2 w Chrzanowie: Gabriela Siembab, Joanna Wojewoda i Joanna Byrka, myślą o nauce w krakowskim ogólniaku. Interesuje ich jednak tylko tamtejsze V LO.

- Nie chodzi mi o to, by po prostu uczyć się w wielkim mieście. Jeśli Kraków, to tylko jeden z najlepszych ogólniaków - mówi Gabriela.

Jedynie promocja
To, że tak wielu młodych ludzi wybiera szkoły poza powiatem chrzanowskim, musi martwić. Tym bardziej, że z roku na rok liczba absolwentów gimnazjów spada. To efekt niżu demograficznego. Dla nauczycieli może to oznaczać mniej zajęć, a nawet utratę pracy. O nowych etatach i znalezieniu zatrudnienia przez młodych pedagogów nie ma co marzyć.

Według Jerzego Frasia powiat robi co może, by zachęcić gimnazjalistów do nauki w lokalnych szkołach ponadgimnazjalnych. Pytanie tylko, czy spotkania doradców zawodowych i pedagogów z młodymi ludźmi, dni otwarte oraz targi edukacyjne coś zmienią.

- Promocja to jedyny sposób. Szlabanu przecież nie postawimy - podkreśla Fraś.
Michał Koryczan

Ilu uczniów poza powiatem?
Liczba absolwentów gimnazjów z powiatu chrzanowskiego w 2009 r., którzy wybrali szkoły ponadgimnazjalne spoza tego terenu. W nawiasie ogólna liczba absolwentów.
Gmina Alwernia 119 (172)
Gmina Babice 23 (127)
Gmina Chrzanów 77 (543)
Gmina Libiąż 35 (259)
Gmina Trzebinia 37 (342)