Nie masz konta? Zarejestruj się

100 tys. zł za promocję w mediach gminnych

24.02.2010 00:00
CHRZANÓW. Wspólne przedsięwzięcie medialne gminy i starostwa powiatowego o szumnej nazwie „Nowoczesna platforma informacyjna” wisi na włosku. Powiat, który początkowo wydawał się skłonny przekazać na ten cel 100 tys. zł, z deklaracji o współfinansowaniu pomału się wycofuje.

CHRZANÓW. Wspólne przedsięwzięcie medialne gminy i starostwa powiatowego o szumnej nazwie „Nowoczesna platforma informacyjna” wisi na włosku. Powiat, który początkowo wydawał się skłonny przekazać na ten cel 100 tys. zł, z deklaracji o współfinansowaniu pomału się wycofuje.

Nowoczesna platforma informacyjna to nic innego, jak utworzenie na potrzeby Chrzanowa oraz powiatu społecznościowego portalu internetowego. Dodatkowo, w ramach podpisanego porozumienia, samorządowa Chrzanowska Telewizja Lokalna relacjonowałaby wydarzenia nie tylko z gminy, ale i z powiatu. Podobnie Kronika Chrzanowska. Na ekranie telebimu, który ma stanąć na Placu Tysiąclecia, poza informacjami z urzędu miejskiego, ukazywałyby się również wiadomości ze starostwa.

Za przyjemność promocji w mediach gminnych powiat miał zapłacić 100 tys. zł. Pięcioosobowy zarząd powiatu już końcem stycznia spotkał się w tej sprawie z burmistrzem Chrzanowa Ryszardem Kosowskim. Wtedy opowiadał się za współpracą z gminą. Dziś pomału z deklaracji o współfinansowaniu medialnego przedsięwzięcia wycofuje się.

- Decyzja nie należy do nas, tylko do rady powiatu. Na razie nie wiemy, czy ta sprawa w ogóle trafi na sesję. O tym zarząd ma zadecydować w tym tygodniu. Jeśli uzna, że pomysł utworzenia platformy medialnej jest godny rozważenia, przekaże go do zaopiniowania radnym. Ale nie wcześniej, jak dopiero w marcu - zasłania się starosta Janusz Szczęśniak.

Jego zdaniem, umieszczanie informacji z powiatu w Chrzanowskiej Telewizji Lokalnej, Kronice Chrzanowskiej, na portalu czy telebimie to znakomita forma promocji. Z drugiej zaś strony, jako szef powiatu, musi stać na straży publicznych pieniędzy. A 100 tys. zł to spora suma za pokazywanie powiatowych wieści w mediach gminnych. Tym bardziej, że starostwo ma własną, dobrze przygotowywaną, stronę internetową. Po co mu zatem kolejna?

Jeśli powiat nie wyłoży pieniędzy, gmina samodzielnie nie będzie się angażować w tworzenie platformy informacyjnej. Sam Kosowski twierdzi, że to nie on był inicjatorem tego pomysłu, tylko powiat. By formalności stało się zadość, złożył jedynie pisemną ofertę. Jeśli jednak starostwo nie zechce w tym uczestniczyć, gmina bez problemu poradzi sobie sama.

- Do obsługi platformy medialnej byliby nam potrzebni dodatkowi ludzie. Jeśli jej nie będzie, nie ma konieczności zwiększania zatrudnienia - odpowiada Kosowski.

Samorządową telewizję, jak i nowe medium, jakim ma być telebim, obsługuje dział promocji i mediów gminnych chrzanowskiego MOKSiR-u, kierowany przez Agnieszkę Filipowicz. Kadrowo ostatnio wzmocniony. Dziś pracuje tam pięć osób, w tym jedna na niepełny etat. Do tej grupy można dorzucić ludzi przyjętych na umowy zlecenia. Utrzymanie działu kosztuje około 300 tys. zł (w tym koszty Kroniki Chrzanowskiej). Gmina ma zabezpieczone pieniądze na ten cel. Nikogo więc o pomoc prosić nie musi. Starostwa nie zamierza jednak promować za darmo. Jeśli chce się pokazywać w telewizji czy na telebimie, musi płacić.
(AJ)

Na zdjęciu: Chrzanowska Telewizja Lokalna relacjonuje sesje w gminie. Po podpisaniu porozumienia nagrywałaby także wystąpienia radnych powiatowych.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (927)
  • Data wydania: 24.02.10

Kup e-gazetę!