Nowoczesny kompleks sportowy na osiedlu Gaj uroczyście otwarto początkiem listopada. Jednak dopiero od 4 stycznia można wejść na płytę boiska, pod warunkiem, że zgodę wyrazi na to szkoła.

„Otwarcie było, a w zasadzie miało być, 6 listopada. Wszystko świetnie - uroczystość, turniej itd. Po całym przyjęciu przyszedłem z kumplem na boisko, a tam dostaliśmy parę wiązanek od konserwatora szkolnego czy pań woźnych. (...) Skierowano nas do Pani Dyrektor, bo, jak nas poinformowano, ona jest właścicielką boiska. Że był piątek, musieliśmy przeczekać cały weekend. Po niedzieli dostałem tylko informację, że nie wiadomo kiedy będzie można wejść na boisko, bo szukają gospodarza” - napisał na forum „Przełomu” czytelnik o nicku „szczerbaty”. Podobnych wpisów było więcej. Mieszkańcy byli oburzeni, że boisko hucznie otwarto, tymczasem wciąż nie można z niego korzystać.

Sprawę wyjaśnia rzecznik prasowy urzędu, Robert Siwek:
- Po zakończeniu budowy kompleksu boisk, konieczne było wykonanie geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej. Mówiąc prościej, trzeba było nanieść obiekt na mapy geodezyjne. Następnie uzyskać zgodę Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Chrzanowie na jego użytkowanie. Zgodę otrzymaliśmy w grudniu i tuż przed świętami obiekt przekazaliśmy w administrowanie Szkole Podstawowej nr 6, która udostępniła go do użytku 4 stycznia. Osoby zainteresowane wejściem na płytę boiska powinny się kontaktować właśnie z dyrekcją szkoły.

Wątpliwe, by to tłumaczenie usatysfakcjonowało pragnących ruchu na boisku mieszkańców Gaja. Skoro ktoś podjął decyzję o hucznym otwarciu obiektu, najpierw powinien był zadbać o wszelkie zezwolenia, a nie odwrotnie - z wielką pompą jesienią otwierać boisko i mieszkańcom kazać czekać, być może aż do wiosny. Bo w śniegu na murawie raczej nie pograją.
(AJ)