PODATKI. Na plusie są Alwernia, Babice i Trzebinia. Ta ostatnia jedynie ze względu na wpływy z podatku od czynności cywilno-prawnych. Budżety pozostałych samorządów ucierpiały, bo podatki odprowadzane przez firmy działające na ich terenie topnieją w oczach. To efekt światowej recesji, która już na dobre zadomowiła się nie tylko w dużych firmach, ale i średnich, a nawet małych. Najbardziej dramatyczne spadki odczuł Chrzanów.

Urząd skarbowy przekazuje pieniądze gminom. Do nich bowiem ma trafiać część dochodów z podatków. Jakie były to pieniądze w trzecim kwartale tego roku w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego?

Wzrosły dochody Alwerni. Samorząd ten miał się dobrze po pierwszych sześciu miesiącach roku i ma się dobrze po dziewięciu. Wprawdzie regularnie traci wpływy od tych, którzy rozliczają się z fiskusem na zasadzie karty podatkowej, czyli maluczkich, jak i gigantów płacących do skarbówki CIT, ale zyskuje na podatkach od czynności cywilno-prawnych czy spadków i darowizn. W sumie dochody gminy z podatków wzrosły o niewiele ponad 5 proc.

- Z CIT-ów jest spory spadek, bo przekraczający 80 proc. Trudno go jednak brać pod uwagę, bo firm rozliczających się na podobnych zasadach z nami jest w tej gminie zapewne niewiele - mówi Marek Łyszczarz, naczelnik Urzędu Skarbowego w Chrzanowie.

Niemniej jednak, po trzecim kwartale Alwernia z tego tytułu straciła przeszło 25 tysięcy złotych, a jak na niewielką gminę to niemała suma.
Na plusie po trzecim kwartale roku jest też Trzebinia. Notowany wzrost to 11,45 proc. Ale i w tym wypadku samorząd zawdzięcza to jedynie wpływom z podatku od czynności cywilno-prawnych. Pieniądze z innych podatków poleciały bowiem na łeb na szyję.

- Z CIT-ów wpływy Trzebini spadły o prawie 5 procent. To niewiele - mówi Łyszczarz. Pieniądze z karty podatkowej to kolejny spadek. W tym wypadku przeszło 8 proc. Popatrzmy dalej. Podatek od darowizn i spadków przeszło 21 proc. w dół. Więcej pieniędzy do budżetu gminy wpłynęło jedynie z tytułu podatku od czynności cywilno-prawnych.

- O ile dobrze pamiętam, to pewne zmiany wprowadzała elektrownia. Mieliśmy około dwóch tysięcy umów. Było to więc jakieś incydentalne zdarzenia - wyjaśnia Łyszczarz. W innym przypadku Trzebinia byłaby więc kolejnym samorządem, któremu zmniejszyły się wpływy do budżetu z tytułu podatków.

Nie najlepiej jest też w Libiążu. Po trzecim kwartale ma przeszło 15 proc. mniej pieniędzy z tego tytułu aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego. Straciła na wszystkim: karcie podatkowej, podatku od czynności cywilno-prawnych, darowiznach i spadkach oraz CIT-ach.
Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Chrzanowie. Spadek sięgnął prawie 23 proc. Najgorzej jest w przypadku wpływów z CIT-ów. Tutaj spadek przekroczył 95 proc. Wpływy w Chrzanowie z tego tytułu obniżyły się z 1,3 miliona do niespełna 55 tysięcy złotych. To ogromna strata. Gmina straciła także z tytułu podatków z karty podatkowej, czynności cywilno-prawnych, a nawet od spadków i darowizn.

Dobrze natomiast mają się Babice. To gmina, która zanotowała wzrost nie tylko w podatku od czynności cywilno-prawnych, ale i wszystkich innych. Zyski z podatków temu samorządowi wzrosły o prawie 39 procent.

Ponad 50 procent mniej wpływów zanotował też samorząd powiatowy, ale w tym przypadku są to niewielkie pieniądze. Przypomnijmy bowiem, że gminny udział w podatkach sięga 6,71 procent, a samorządu powiatowego zaledwie 1,4 proc.

Samorządowcy są jednomyślni w swoich opiniach.
- To efekt kryzysu gospodarczego. Trudno nam wpływać na kondycję firm - mówią.
Tadeusz Jachnicki