Nie masz konta? Zarejestruj się

Furtka do hali

07.10.2009 00:00
Z nieoficjalnych rozmów wynika, że na 90 procent dostaniemy od marszałka dofinansowanie do rozbudowy i adaptacji budynku dawnego ośrodka zdrowia na przedszkole. Gdyby faktycznie tak się stało, to pieniądze pozyskane na przedszkole moglibyśmy przerzucić na halę sportową - proponuje radny Sławomir Knapik, przewodniczący komisji budżetowej.

Z nieoficjalnych rozmów wynika, że na 90 procent dostaniemy od marszałka dofinansowanie do rozbudowy i adaptacji budynku dawnego ośrodka zdrowia na przedszkole. Gdyby faktycznie tak się stało, to pieniądze pozyskane na przedszkole moglibyśmy przerzucić na halę sportową - proponuje radny Sławomir Knapik, przewodniczący komisji budżetowej.

Łukasz Dulowski: Trzy lata temu, jako kandydat do rady miejskiej, obiecywał pan, że powalczy o wybudowanie hali sportowej w Alwerni. Do końca kadencji pozostał rok, a konkretnych efektów tej walki wciąż nie widać.
- Przyznaję, że musimy, jako radni, wywrzeć większy nacisk na burmistrza, który - przypomnę - też obiecywał swoim wyborcom halę sportową w Alwerni.

Tymczasem przeciąga się uzyskanie pozwolenia na jej budowę. Miało być w lipcu, potem w sierpniu, a jest październik i dalej go nie ma. Nie zastanawia pana ta zwłoka?
- W tym przypadku pozwolenie na budowę załatwia wykonawca projektu. Słyszałem, że w tej firmie pojawiły się chwilowe problemy z uprawnieniami. Uważam jednak, że jeśli bierze ona grube pieniądze za swoją robotę, czyli około 100 tysięcy złotych, to w razie opóźnienia powinna zapłacić karę. Zażyczyłem sobie, żeby na komisję budżetu, zaplanowaną na 15 października, zostały dostarczone umowy pomiędzy urzędem a wykonawcą projektu hali. Nie może być tak, że co miesiąc radni otrzymują różne informacje.

Razem z innymi radnymi z Alwerni przygotowuje pan uchwałę upoważniającą burmistrza do wzięcia kredytu na halę.
- Konkretnie z Wacławem Płonką i Markiem Skowronkiem. Liczę też na wsparcie Jana Włodarskiego, a także pozostałych radnych spoza Alwerni. Chodzi o około dwa miliony złotych na pierwszy, surowo-otwarty etap budowy hali sportowej. Podjęcie uchwały o wzięciu kredytu nie oznacza jednak, że musimy go brać. Jest to tylko otwarcie finansowej furtki.
Z nieoficjalnych rozmów wynika, że na 90 procent dostaniemy od marszałka dofinansowanie do rozbudowy i adaptacji budynku dawnego ośrodka zdrowia na przedszkole. Gdyby faktycznie tak się stało, to pieniądze pozyskane na przedszkole moglibyśmy przerzucić właśnie na halę i tym sposobem nie brać kredytu.

Wtedy zabraknie na przedszkole.
- Przypomnę, że przedszkolną inwestycję realizujemy z gminnego budżetu. Jej dofinansowanie z zewnątrz, a jest na to ogromna szansa, można więc traktować w kategoriach bonusu.

Nic pan nie mówi o szukaniu dofinansowania na samą halę. Dlaczego nie pogania pan burmistrza do złożenia wniosku?
- Poprosiłem Krzysztofa Kurzańskiego, odpowiedzialnego w urzędzie za pozyskiwanie pieniędzy z zewnątrz, aby przygotował na 15 października, na wspomnianą już komisję budżetową, wszystkie programy, do których możemy wnioskować o dotację. Co do drugiej części pytania, to właśnie brak pozwolenia na budowę blokuje złożenie jakiegokolwiek wniosku o dofinansowanie.

Jeśli chodzi o rozstrzygnięte już przetargi na modernizację boisk w Brodłach i Regulicach, to skrytykował pan kierowanie się ceną oferty, jako jedynym kryterium wyboru.
- Tego rodzaju prace powinny wykonywać specjalistyczne firmy z doświadczeniem. Inaczej mówiąc, lepiej zapłacić więcej, ale za to mieć gwarancję solidnej roboty.

Porozmawiajmy jeszcze o kontrowersjach wokół zakończenia budowy boiska przy Szkole Podstawowej w Regulicach.
- Finał tej inwestycji to, zgodnie z umową, założenie płyty trawiastej. Dla mnie posianie trawy, co zostało niedawno zrobione, nie jest założeniem takiej płyty. Murawę, zanim wybiegną na nią zawodnicy, trzeba na wiosnę ileś razy podlać i przyciąć. I to, moim zdaniem, powinien zrobić wykonawca w ramach umowy. Jeśli teraz zapłacimy mu wszystkie pieniądze, to pozbiera swoje „zabawki” z placu budowy, a gmina będzie musiała na własny koszt zakończyć tę inwestycję.
Rozmawiał
Łukasz Dulowski

O nowej hali
Hala sportowa ma stanąć przy Zespole Szkół nr 1 w Alwerni. Wymiary obiektu to 50 na 28 metrów, wymiary boiska to 42 na 21 metrów. Byłoby o metr szersze i o dwa metry dłuższe od boiska na hali sportowej przy ul. Kusocińskiego w Chrzanowie. Widownia, według projektu, pomieści około 300 osób.

Na zdjęciu: Sławomir Knapik

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 40 (908)
  • Data wydania: 07.10.09

Kup e-gazetę!