Zabytki Wygiełzowa przyciągają mnóstwo zmotoryzowanych turystów. Zbyt mała ilość miejsc parkingowych daje się we znaki. Gmina Babice, chcąc rozwiązać problem, nie zamierza obciążać podatkami tych, którzy zdecydują się zorganizować miejsca postojowe na swoich prywatnych gruntach.

Jeden niewielki parking tuż obok Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie to stanowczo za mało dla setek turystów, którzy każdego dnia przyjeżdżają, by zobaczyć m.in. skansen i zamek. Władze Babic specjalnie dlatego udostępniają im parkingi przy tamtejszej szkole, urzędzie i cmentarzu.

- Są w stanie pomieścić kilkadziesiąt pojazdów - informuje Stanisław Rokosz, sekretarz gminy. - Czasami jednak i to nie wystarcza - przyznaje.

Skansen w Wygiełzowie znalazł się na siódmym miejscu w Małopolsce w podsumowanym ostatnio plebiscycie „Perły w Koronie”. Oznacza to dodatkową promocję okolicy, a co z tym idzie - więcej wizyt turystów. Pytanie, czy gmina jest na to przygotowana, przede wszystkim czy znajdą się parkingi dla zmotoryzowanych?

- Nad rozwiązaniem problemu miejsc parkingowych zastanawiamy się od dawna. Jednak nie mamy wolnych działek, gdzie moglibyśmy zlokalizować jakiś parking - dodaje.

Najlepszym wyjściem z sytuacji, które służyłoby turystom, a i mieszkańcom jednocześnie, wydaje się być oferta urzędu. Magistrat zdecydował się zwolnić z podatku wszystkie osoby, które zechcą zorganizować parking na swoich gruntach.

- W dalszym ciągu jesteśmy otwarci na tego rodzaju propozycje - zapewnia sekretarz.

Jednak chętnych brakuje. Podobnie sytuacja wygląda z dbaniem o puste działki. Te zarastają chaszczami, przysłaniając widok m.in. na skansen i zamek.

- Nie możemy nic zrobić, bo mamy związane ręce przez przepisy. Moglibyśmy zobowiązać właścicieli działek do ich pielęgnacji, gdyby rosły na nich chwasty widniejące w specjalnym spisie. Tak jednak nie jest - kończy.
(jk)

Na zdjęciu: Osoby odwiedzające Wygiełzów muszą się liczyć z brakiem miejsc parkingowych