Doświadczenie jest bezspornym atutem kierowców. Ale tylko do pewnego momentu. Jaki to wiek? Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji.

Nie ma górnej granicy wieku, do którego można być kierowcą. Nic dziwnego, że na naszych drogach spotkać można stosunkowo dużo kierowców-seniorów. A w związku ze starzeniem się społeczeństwa, pewnie będzie ich jeszcze więcej. Czy osoby w podeszłym wieku są dobrymi kierowcami?

- Statystyki pokazują, że tak. Doświadczenie życiowe i idąca z tym w parze zdolność przewidywania powodują, że starsi kierowcy powodują stosunkowo mało wypadków drogowych. W ubiegłym roku osoby od 49. do 59. roku życia spowodowały 27 wypadków drogowych, a kierowcy powyżej sześćdziesiątki byli sprawcami ośmiu wypadków. W tym roku te liczby wynoszą odpowiednio 14 i 1. To naprawdę znikomy odsetek wszystkich wypadków - przekonuje Krzysztof Cholewa, naczelnik sekcji ruchu drogowego KPP w Chrzanowie.

Pogorszenie stanu psychofizycznego sprawia, że senior za kółkiem może stać się potencjalnym zagrożeniem na drodze. Dlatego w niektórych przypadkach konieczne jest badanie lekarskie mające potwierdzić zdolność do kierowania pojazdem. Na takie badanie kierowca w podeszłym wieku może zostać skierowany przez policję w przypadku uczestniczenia w wypadku drogowym, w wyniku którego ktoś poniósł śmierć lub doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu lub kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Badanie będzie niezbędne również w przypadku ubiegania się o ponowne wydanie prawa jazdy cofniętego ze względu na stan zdrowia. A także wtedy, gdy sam senior dojdzie do wniosku, że powinien zasięgnąć porady specjalisty. Bo na przykład gorzej widzi, ma słabszy refleks czy zażywa leki mogące mieć wpływ na reakcje na drodze. Dlatego przychodzi w końcu taki czas, gdy senior oddaje kluczyki i zajmuje miejsce w fotelu pasażera. Choć na pewno nie jest to dla niego łatwa decyzja.

- Jeśli podróż, zamiast wyzwaniem, zaczyna być dodatkowym obciążeniem, gdy kogoś przeraża wzmożony ruch i coraz bardziej stresują sytuacje na drodze, to powinien być taki sygnał ostrzegawczy - przekonuje Mariusz Ogłoziński z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach, przeprowadzający ostatnio w Trzebini kurs dla grupy doświadczonych kierowców. W jego praktyce zawodowej, najstarszy kursant był z rocznika 1939.

Sprawą zasad, według których ma być przedłużane prawo jazdy, zajął się niedawno Parlament Europejski. Zdecydował on, że od 2030 roku w krajach UE będzie obowiązywać unijne prawo jazdy, które będzie wymagało odnawiania co dziesięć lat. Kwestia przeprowadzenia odpowiednich badań ma być rozwiązywana poprzez poszczególne państwa.
Marek Oratowski