W ciągu najbliższych kilku lat prawie wszystkie przejazdy kolejowe od Krzeszowic po Wolę Filipowską mogą być zlikwidowane. Nad torami powstać mają za to dwa nowe wiadukty.

W ramach modernizacji linii kolejowej PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. ze względów bezpieczeństwa chcą zamknąć większość przejazdów tak, aby po torach kursować mogły pociągi, osiągające prędkość do 160 km/h.

- Z wyliczeń projektantów wychodzi, że gdyby je pozostawiono, po modernizacji linii kolejowej przejazdy byłyby zamknięte nawet przez 10 godzin na dobę, co jest pozbawione sensu. Konieczna jest więc budowa dróg serwisowych, którymi mieszkańcy mogliby dojeżdżać do obydwu wiaduktów - tłumaczy wiceburmistrz Krzeszowic Andrzej Żbik.

Z tego też powodu, na wniosek PKP PLK, gmina zobowiązała się dołożyć do ich budowy 1 mln zł. Pieniądze miałyby być przekazane w 2013 i 2014 roku. W tych latach prawdopodobnie będą mogły powstać wiadukty i tzw. drogi serwisowe.

- PLK zamierzają złożyć wniosek o pieniądze unijne. Muszą w nim uwzględnić te koszty - tłumaczy wiceburmistrz.

Droga serwisowa łącząca obydwa zaplanowane do budowy wiadukty tj. na Białce w Woli Filipowskiej i nad torami w ul. Daszyńskiego w Krzeszowicach, ma mieć długość ok. 3 km. Przebiegać ma po terenie PKP równolegle do torów i po stronie południowej.

- W praktyce będzie więc mogła stanowić drogę alternatywną dla drogi krajowej nr 79 - zauważa wiceburmistrz.

Wobec ogromnego natężenia ruchu samochodowego, torowiska prawdopodobnie staną się bardzo ważnymi kanałami transportowymi. Dla mieszkańców Krzeszowic nie bez znaczenia będzie więc budowa nowych wiaduktów.

- W miejscach likwidowanych przejazdów kolejowych, projekt PLK przewiduje budowę nowoczesnych przejść dla pieszych - zaznacza Andrzej Żbik.
Ewa Solak 

Na zdjęciu: Nad ul. Daszyńskiego w Krzeszowicach zamiast przejazdu za kilka lat powstać ma wiadukt