Opinie czytelników na forum internetowym Przełomu i naszych rozmówców są jednoznaczne: zanim ktoś kupi quada, powinien najpierw zastanowić się, gdzie będzie nim jeździł. Najlepiej, żeby kursował po własnym gruncie albo na płatnym torze.

- Modę na czterokołowce oceniam negatywnie, bo ich właściciele jeżdżą najczęściej tam, gdzie nie powinni. Racje przyrody są ważniejsze, niż ich przyjemność - podkreśla Wiesław Domin, dyrektor wydziału ochrony środowiska chrzanowskiego starostwa.

Quadem w płot
W ostatnią sobotę, tuż przed godz. 18, upojony alkoholem kierowca jadący quadem ul. Pańską w Balinie, stracił panowanie nad kierownicą, uderzając w płot. Jego pasażera pogotowie odwiozło do szpitala.

- Obydwaj są mieszkańcami Balina i byli nietrzeźwi. 27-letni kierowca z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu - relacjonuje zastępca naczelnika sekcji prewencji KPP w Chrzanowie, st. asp. Ryszard Opiała.

Kierujący quadem nie ucierpiał, jednak jego 34-letni kolega, jadący z nim jako pasażer doznał m.in. obrażeń głowy. Pojazd był zarejestrowany. Policja spodziewa się, że takich wypadków będzie coraz więcej.

Internauci piszą
EKOLOG: Do niedawna jeszcze w lasach Nadleśnictwa Chrzanów można było spokojnie się zrelaksować, pospacerować, wybrać się na rowerową przejażdżkę z całą rodziną. Teraz za każdym razem ewakuowaliśmy się z drogi czy szlaku przed nadjeżdżającym z przeciwka quadem czy crossem. Kurz, ryk silnika psuł od razu atmosferę naszej wycieczki. Wiem, że leśnicy łapią co jakiś czas takie osoby i karzą je surowo, ale w dalszym ciągu jest na to spore przyzwolenie społeczeństwa, które sporadycznie reaguje na takie zachowania.

WujekSamoZło: Nikt nie reaguje, bo nie wie jak reagować i czy w ogóle reagować, by jeszcze nie oberwać. A jak wyglądają piesze ścieżki w lasach... Od tej wiosny w lasach Czyżówki, Sierszy, Bukowna jest to masakra.

Fablok: Ostatnio przemierzałem sobie odcinek od Oświęcimskiej do Partyzantów po starym szlaku kolejowym. A tu nagle jedzie taki cwaniak, może 32 lata z 5-letnią dziewczynką przed nim na quadzie. Ludzie spieprzają na boki, a on głupawy uśmieszek i dalej naprzód...

Nadleśnictwo karze
- O utworzeniu toru czy szlaku dla czterokołowców na naszym terenie mowy nawet nie ma. Nie posiadamy nieużytków, wszystko jest zalesiane, tak jak nieczynne już piaskownie. Nie sadzimy drzew tylko pod Bukownem, gdzie gmina zabiega o utworzenie zalewu. Zatem pojazdy silnikowe, jakimi są quady, nie mają czego szukać w lesie. I gdy takich kierowców zatrzyma nasza straż, płacą po 500 zł mandatu, a do tego dochodzi jeszcze czasem odszkodowanie za zniszczone uprawy - informuje nadleśniczy Nadleśnictwa Chrzanów Andrzej Berkowski.

Powołuje się tu na ustawę o lasach, której Art.29 (punkt 1) zabrania wjazdu do lasu pojazdów silnikowych, za wyjątkiem biegnących przez nie dróg publicznych oraz dróg leśnych oznakowanych jako dopuszczone do takiego ruchu.

Gmina terenów nie ma
- Nie posiadamy działek, na których można urządzić tory dla czterokołowców. Jest to zresztą problem nie tylko rozjeżdżania terenu, ale przede wszystkim spokoju mieszkańców. Kto zgodziłby się, by w pobliżu jego domu wyły przez cały dzień silniki? A spaliny zatruwały otoczenie? - pyta retorycznie Iwona Faron, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami w chrzanowskim magistracie.

Jak się dowiedzieliśmy, dotąd nikt ani w gminie Chrzanów, ani w powiecie chrzanowskim, nie starał się o urządzenie odpłatnego toru dla czterokołowców. Przynajmniej nie starał się oficjalnie, bo takie przymiarki były. Przykładowo, pewien inwestor interesował się wyrobiskami nieczynnej części kopalni Żelatowa. Ale do dziś nie zrodziło się z tego nic konkretnego.

I jeszcze wodne skutery
Amatorzy skuterów wodnych zagrażają ludziom wypoczywającym nad Chechłem. Szaleją na swoich maszynach w pobliżu brzegu.
- Staramy się z tym walczyć. Są różne niebezpieczne sytuacje - zdradza Paweł Życiński, właściciel Ośrodka Wypoczynkowego „Chechło”.

- Wielu plażowiczów, którzy potrafią pływać, wypuszcza się na środek jeziora. Spod wody wystaje im tylko czubek głowy. Jadący skuter może więc ich nie zauważyć i jeśli nic się nie zmieni, to dojdzie tutaj do tragedii - dodaje.

Opowiada, że zdarzało się, że ktoś płynął, a trzy metry dalej jakiś szaleniec pędził skuterem z przyczepioną flagą WOPR-u, udając ratownika. - Chechło to akwen wielkości Morskiego Oka. Jak można się tutaj poruszać tego typu sprzętem? Skutery powinny pływać przynajmniej 150 metrów od brzegu, żeby nikomu nie przeszkadzać. Zresztą, ci, którzy pływają skuterami, popisują się nie dbając o bezpieczeństwo innych. Zupełnie tak samo jak z quadami w lasach.

Co na to policja
Aspirant sztabowy Krzysztof Cholewa, naczelnik sekcji ruchu drogowego KPP w Chrzanowie:
- Kierowca quada powinien posiadać prawo jazdy kategorii B lub B1 (uprawnienia na trójkołowce lub czterokołowce o masie nieprzekraczającej 550 kg). Jeśli quad jest o pojemności do 50 cm3, to osoby od 13 do 18 lat muszą mieć kartę motorowerową. Kolejne wymagane dokumenty to: dowód rejestracyjny i ubezpieczenie OC. W przypadku nowych quadów zarejestrujemy tylko te, które posiadają homologację wystawioną przez producenta. Problem w tym, że zwłaszcza chińskie czterokołowce, często kupowane ze względu na niską cenę, nie mają homologacji, więc ich w Polsce nie zarejestrujemy. Nie wolno niezarejestrowanymi quadami poruszać się po drogach publicznych, a po lesie w ogóle. Pozostają do jazdy prywatne podwórka. Jest jeszcze przepis, że kierowca quada do 50 cm3, podobnie jak motocyklista, powinien jechać w kasku.
(BHK), (JK), (ES), (ŁD)