Nie masz konta? Zarejestruj się

Obniżki nie będzie. Podwyżka? Niewykluczona

29.07.2009 00:00
CHRZANÓW-LIBIĄŻ. Nie ma mowy o obniżeniu ceny odbioru ścieków dowożonych beczkowozami do oczyszczalni - oznajmił Emil Tobolski, prezes zarządu Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie. O taką obniżkę wnioskowała w imieniu mieszkańców libiąska rada miejska.

CHRZANÓW-LIBIĄŻ. Nie ma mowy o obniżeniu ceny odbioru ścieków dowożonych beczkowozami do oczyszczalni - oznajmił Emil Tobolski, prezes zarządu Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie. O taką obniżkę wnioskowała w imieniu mieszkańców libiąska rada miejska.

Ta z kolei wystąpiła w tej sprawie do RPWiK na wniosek radnego Tadeusza Bogacza, złożony podczas czerwcowej sesji. Radny sygnalizował, że mieszkańcy skarżą się na radykalny wzrost cen wywozu ścieków z przydomowych szamb, co może w konsekwencji sprawić, że będą pozbywać się ich nielegalnie. Cena metra sześciennego ścieków zrzucanych z wozów asenizacyjnych do oczyszczalni w Chrzanowie i Sierszy wzrosła od 1 maja prawie sto procent (z 4,53 zł na 8,80 zł brutto).

Rada wysłała więc do RPWiK oficjalne pismo wnioskując o ponowne przeanalizowanie obowiązujących cen i w konsekwencji ich obniżenie.
Niestety prezes RPWiK nie pozostawia złudzeń i stanowczo twierdzi, że o żadnej obniżce nie może być mowy.

- Opłaty ponoszone przez RPWiK przewidziane w pozwoleniu wodnoprawnym muszą być zrekompensowane opłatami za odbierane ścieki. Ustalając od 1 maja nową cenę zrobiliśmy pierwszy krok do jej urealnienia. Niewykluczone, że jeszcze wzrośnie. Wystarczy porównać ją z cenami w innych miastach. W wielu jest znacznie wyższa - mówi Emil Tobolski. Prezes podkreślił też, że zanieczyszczenie ścieków przywożonych beczkowozami jest znacznie większe od tych dopływających kanalizacją, co też ma wpływ na ponoszoną przez mieszkańców opłatę.

Na dołączonej do pisma przesłanego libiąskiej radzie liście z cenami obowiązującymi w innych miastach, rekordzistą jest Biskupiec, gdzie metr sześcienny ścieków przywożonych wozami asenizacyjnymi kosztuje 37 zł brutto. Drogo jest też w Kozienicach (30,23 zł), Ząbkowicach Śląskich (29 zł), Jaśle (28,55 zł), Gliwicach (27,02 zł). Ceny zbliżone do chrzanowskich są w Zabrzu czy Włocławku (około 9 zł). Najtaniej jest w Krzeszowicach - 4,94 zł.
Grażyna Kaim

Na zdjęciu: Punkt zlewny przy chrzanowskiej oczyszczalni ścieków

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 30 (898)
  • Data wydania: 29.07.09

Kup e-gazetę!