Nie dysponujemy odpowiednim terenem pod budowę kompleksu sportowego na osiedlu Północ - mówi Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa

Alicja Molenda: Zajętego ważnymi inwestycjami drogowymi i rewitalizacją miasta burmistrza, chciałabym zapytać o kilka bardziej przyziemnych spraw. Pierwsza: młodzi rodzice proszą redakcję, aby naciskać na samorząd, by zwiększył liczbę miejsc w żłobku. Wielu chcących pracować matek nie stać na niańki.Czy to realne?
Ryszard Kosowski: - Nas nie stać obecnie ani na budowę nowego, ani na rozbudowę istniejącego obiektu. Nie wchodzi też na razie w grę przeniesienie zajmującego część budynku żłobka schroniska dla samotnych matek z dziećmi. Proszę też pamiętać, że utrzymanie dziecka w żłobku jest co najmniej dwa razy droższe niż w przedszkolu i dlatego Chrzanowa nie stać obecnie na poszerzenie tej oferty. W najbliższym czasie czeka nas kwestia rozwiązania problemu lokalowego Centrum Usług Socjalnych, które żywi około 200 podopiecznych. Musimy również przed zimą znaleźć nowe lokum dla funkcjonującej od 2000 r. noclegowni w Libiążu, bo właściciel obiektu wypowiedział prowadzącym ją gminom umowę. Tak więc tych społecznych problemów jest całe mnóstwo.

Czyli o większym żłobku nie ma co na razie marzyć?
- Zadeklarować mogę tylko tyle, że w miarę możliwości wesprę każdą prywatną inicjatywę związaną z zakładaniem żłobka, tak jak było w przypadku cieszącego się dziś ogromnym zainteresowaniem prywatnego przedszkola.

Chrzanowianie z zazdrością mówią i piszą na naszym forum internetowym o sąsiednich gminach budujących boiska w ramach programu Orlik. Najbardziej upominają się o trawiaste boisko mieszkańcy osiedla Północ. Dlaczego Chrzanów nie buduje Orlików?
- Zamiast Orlika zbudowaliśmy wspólnie z powiatem boisko przy ul. Wyszyńskiego. Nie dysponujemy odpowiednim terenem pod budowę takiego kompleksu sportowego na osiedlu Północ. Myślimy natomiast nad lokalizacją Orlika w Płazie. W obrębie miasta tych boisk nie jest znów tak mało.

Skoro jesteśmy przy tematach sportowych, to słyszałam opinię, że pański pomysł dotyczący budowy stadionu sportowego z prawdziwego zdarzenia, wspólnie z Trzebinią, kochającym futbol i drużynę Fabloku, której nowa nazwa jakoś nie może się przyjąć, cabanom się nie podoba. Chcieliby taki obiekt u siebie.
- Tu znów kłania się problem lokalizacji. Trzebinia ma świetny teren po dawnym Hutniku, a moim i burmistrza Trzebini zdaniem projekty sportowe trzeba konsolidować.

Na razie jednak tradycji stało się zadość i Fablok wrócił na Fabryczną.
- Faktycznie tak się stało, zapewne ku radości kibiców.
Rozmawiała Alicja Molenda

Na zdjęciu: Burmistrz Ryszard Kosowski