Mniejsza liczba uczniów oznacza mniej pracy dla nauczycieli. Część z nich już ją straciła. Absolwenci nauczycielskich kierunków szkół wyższych nie mają żadnych szans na zatrudnienie w szkołach powiatu chrzanowskiego.

- W sierpniu okaże się, czy ktoś pójdzie na urlop lub dłuższe zwolnienie lekarskie. Wtedy można zatrudnić inną osobę na zastępstwo. Wolnych etatów w każdym razie nie ma - przyznaje Beata Pytlik z Trzebińskiego Centrum Administracyjnego. W gminie Trzebinia pracę straciło 26 nauczycieli. Z przyczyn organizacyjnych trójka odeszła z podstawówek w Psarach i Dulowej oraz Gimnazjum nr 1 w Trzebini. W zlikwidowanych szkołach w Płokach i Czyżówce zatrudnienie straciło 10 osób. 13 nauczycielom szkół gminnych umowy wygasły i ich nie przedłużono.

Pomimo spadku liczby uczniów, zwolnień nauczycieli zatrudnionych na czas nieokreślony nie będzie ani w Babicach, ani w Libiążu.
- Ze szkoły w Rozkochowie odeszło na emeryturę dwóch nauczycieli wychowania wczesnoszkolnego, a w Zespole Szkół w Mętkowie wygasła umowa matematyka. Będziemy uzupełniali etaty innych nauczycieli - mówi Lucyna Zaczyńska, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli w Babicach.

Jeszcze przez kilka lat
W Libiążu na bezrobociu wylądowali natomiast nauczyciele zatrudnieni na czas określony. W sumie 23 osoby.
- Z roku na rok dzieci jest coraz mniej. W związku nauczyciele będą tracić pracę. Taka tendencja się utrzyma jeszcze przez kilka lat - nie ukrywa Dorota Fudal, dyrektor Miejskiego Zespołu Administracyjnego w Libiążu.

W gminie Chrzanów nie policzono jeszcze, ilu pracowników podstawówek i gimnazjów straciło pracę.
- Część nauczycieli zlikwidowanej SP nr 4 znalazła zatrudnienie. O losach pozostałych więcej będę mógł powiedzieć w sierpniu. W innych szkołach pracę straciły pojedyncze osoby. W większości przypadków z umową na czas określony - mówi Tadeusz Kołacz, dyrektor Zarządu Szkół i Przedszkoli w Chrzanowie.

Niż demograficzny dotarł w tym roku do szkół ponadgimnazjalnych. Jak podkreśla Jerzy Fraś, dyrektor wydziału edukacji, kultury i sportu w Starostwie Powiatowym w Chrzanowie, o zwolnieniach masowych nie ma mowy.
- Końcem maja wypowiedzenia dostało dwóch nauczycieli - mówi.

Szansą zastępstwa
Ruch kadrowy w szkołach kończy się w maju. Potem nie można już zwolnić nauczyciela. Wielu z nich musi się też liczyć z tym, że mniej zarobi, tracąc godziny nadliczbowe lub pełny wymiar zatrudnienia. Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego wiadomo, ilu będzie musiało zacisnąć pasa.

W tej sytuacji szanse na znalezienie pracy przez młodych nauczycieli są bardzo małe. Nikt zresztą tego nie ukrywa.
- Nowych nauczycieli nie będzie, bo nie ma wakatów. Szansą są zastępstwa za nauczycieli korzystających z  urlopów zdrowotnych czy macierzyńskich - podkreśla Jerzy Fraś ze starostwa powiatowego.
Podobnie jest w szkołach gminnych

Opłacalne godziny ponadwymiarowe
Na stronie internetowej Małopolskiego Kuratorium Oświaty są oferty pracy. Próżno w nich jednak szukać tych ofert dla nauczycieli w powiecie chrzanowskim.

- Według naszych szacunków w gminie sytuacja nie zmieni się nawet do 2015 roku - zaznacza Lucyna Zaczyńska z GZOSiP w Babic.
Powodem takiego stanu rzeczy jest nie tylko niż demograficzny, ale także wydatek samorządów związany z wyrównaniem średniego wynagrodzenia belfrów.

- Samorządom opłaca się bardziej, by nauczyciel miał godziny ponadwymiarowe, niż zatrudnianie nowych osób - uważa Beata Pytlik z TCA w Trzebini.
Michał Koryczan