Nie masz konta? Zarejestruj się

Pływanie bez ryzyka

20.05.2009 00:00
Awaria pompy dozującej na krytej pływalni w Jaworznie spowodowała wyciek chloru do wody. Z basenu ewakuowano blisko 120 osób. 12 trafiło do szpitala. Po niedzielnym zdarzeniu na jaworznickim basenie postanowiliśmy sprawdzić, jak przed podobnymi wypadkami zabezpieczane są pływalnie w powiecie chrzanowskim.

Awaria pompy dozującej na krytej pływalni w Jaworznie spowodowała wyciek chloru do wody. Z basenu ewakuowano blisko 120 osób. 12 trafiło do szpitala. Po niedzielnym zdarzeniu na jaworznickim basenie postanowiliśmy sprawdzić, jak przed podobnymi wypadkami zabezpieczane są pływalnie w powiecie chrzanowskim.

Dotąd w żadnej podobna sytuacja nie miała miejsca.
- Na naszym basenie jest sześć niecek. Przy każdej zamontowana jest oddzielna stacja do dozowania chloru oraz kwasu, który wpływa na pH wody. Tym wszystkim steruje komputer, który dba, by zarówno poziom chloru, jak i pH wody, były w normie - tłumaczy Henryk Małocha, zastępca dyrektora basenu „Cabańska Fala” w Chrzanowie.

Gdyby przypadkiem stężenie chloru wzrosło ponad normę, urządzenia natychmiast informują o tym pracowników pływalni.

- Dodatkowo, pięć razy na dobę z każdej niecki pobierane są próbki wody do badań. Metodą laboratoryjną pracownicy sprawdzają stężenie chloru. Regularnie kontrolują też urządzenia dozujące, czy aby na pewno sprawnie działają - dodaje Henryk Małocha.

Nowoczesnym sprzętem dysponuje też kryta pływalnia Aqua Planet w Trzebini:
- Posiadamy automatyczny system sterowania pompami obiegowymi oraz dozowania chemikaliów do niecki basenu. Zapewnia on utrzymanie parametrów na żądanym poziomie a w przypadku ewentualnych zakłóceń natychmiastowe wyłączenie dozowania chemikaliów. Działanie systemu jest obrazowane na ekranie komputera. Nasza obsługa techniczna pracuje w systemie ciągłym. Pracę wszystkich urządzeń nadzoruje więc przez 24 godziny na dobę - wyjaśnia dyrektor basenu Agnieszka Antoń.

Na basenie w Libiążu chlor dawkuje do wody pompa dozująca, która jest pod stałą kontrolą pracowników pływalni. Dodatkowo, próbki badań do wody pobierają pracownicy.
- Przynajmniej co dwie godziny, a czasami nawet częściej, sprawdzamy stężenie chloru w wodzie - zapewnia ratownik Rafał Partyński.
(AJ)

Stężenie chloru w wodzie kontrolują komputery i ludzie. Na zdjęciu: pływalnia Aqua Planet

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 20 (888)
  • Data wydania: 20.05.09

Kup e-gazetę!