Nie masz konta? Zarejestruj się

Warszawa się nie spieszy

15.04.2009 00:00
Babice nadal czekają na potwierdzenie z ministerstwa sportu otrzymania pieniędzy na budowę Orlika. - Jeśli dostaniemy je do końca kwietnia, a przetarg i budowa pójdą po naszej myśli, to we wrześniu będziemy się cieszyć kompleksem sportowym - mówi Roman Warchoł, wójt Babic.

Babice nadal czekają na potwierdzenie z ministerstwa sportu otrzymania pieniędzy na budowę Orlika. - Jeśli dostaniemy je do końca kwietnia, a przetarg i budowa pójdą po naszej myśli, to we wrześniu będziemy się cieszyć kompleksem sportowym - mówi Roman Warchoł, wójt Babic.

Budowa babickiego Orlika przeciąga się już od kilku miesięcy. O ile mieszkańcy Krzeszowic i Chełmka już mogą cieszyć się z kompleksu sportowego, to w Babicach nadal można podziwiać wyłącznie jego wizualizację.

Mógł być w tamtym roku
Babice zakwalifikowały się do unijnego programu „Moje Boisko - Orlik 2012” w tamtym roku. Wydawało się, że obiekt sportowy powstanie jeszcze do końca 2008 r.

- W przypadku przetargu na wykonanie pierwszego etapu prac, czyli budowę boisk, firma, która go wygrała, nie podpisała w końcu umowy. Jeżeli chodzi o przetarg na drugi etap prac, związanych z budową budynków i instalacją oświetlenia, najkorzystniejsza oferta znacznie przewyższała kwotę zarezerwowaną na tę inwestycję - wyjaśnia Stanisław Bajer.

Do tematu Orlika gmina mogła wrócić w lutym, gdy radni Sejmiku Małopolskiego uchwalili listę gmin, które otrzymają w tym roku pomoc finansową na realizację programu „Moje boisko - Orlik 2012”. W gronie 45 gmin znalazły się również Babice. Chociaż jest już kwiecień, wciąż tak naprawdę nie wiadomo kiedy zostanie ogłoszony przetarg, a w dalszej kolejności budowa obiektu sportowego.

Optymistyczny wrzesień
- Nadal czekamy na potwierdzenie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Niestety, w Warszawie specjalnie się nie spieszą - nie kryje rozżalenia wójt Babic Roman Warchoł. - My w każdym razie jesteśmy przygotowani na ogłoszenie przetargu. Mamy również zarezerwowane pieniądze na tę inwestycję.

Babicki „Orlik” ma kosztować niespełna 1,3 mln zł. Gmina Babice wyda na ten cel 616 tys. zł. Pozostałe pieniądze będą pochodzić z ministerstwa sportu i województwa małopolskiego (razem 666 tys. zł).

- Jeśli otrzymamy pismo z Warszawy do końca kwietnia, na co bardzo liczę, to pod koniec maja powinniśmy rozstrzygnąć przetarg. Jego zwycięzca będzie odpowiedzialny za wykonanie całej inwestycji. Gdy wszystko pójdzie po naszej myśli, w czerwcu powinny ruszyć prace a we wrześniu będziemy cieszyć się Orlikiem. To jest wersja optymistyczna - podkreśla wójt.

Po raz kolejny na tapetę wraca lokalizacja kompleksu sportowego. Zgodnie z założeniami boisko do piłki nożnej ze sztuczną murawą, boisko wielofunkcyjne oraz budynek socjalny mają powstać przy ul. Spółdzielczej w Babicach, w pobliżu boiska klubu sportowego Arka.

Czemu nie przy szkole?
- Orlik powinien zostać wybudowany przy szkole w Babicach. Tam bliżej mieliby zarówno mieszkańcy Babic, jak i Wygiełzowa. W naszej wsi nie ma praktycznie żadnego boiska, gdzie można by pograć w piłkę. Młodzi ludzie mają przecież inne obowiązki, więc nikt nie będzie przecież chodził kilka kilometrów na obiekt przy ulicy Spółdzielczej, by zagrać w piłkę góra pół godziny! - uważa radny Zygmunt Ziajka, sołtys Wygiełzowa.

Z tym stwierdzeniem za bardzo nie może zgodzić się Bartosz Paprot, wiceprezes Arki Babice.

- Jeśli ludzie potrafią jechać na basen do Chrzanowa czy Jaworzna, to tutaj też przyjdą. Przecież każdy woli pograć w piłkę w lepszych warunkach - twierdzi.

Taką, a nie inną lokalizację, wybraną dla Orlika, wyjaśnia Roman Warchoł.

- Zgadzam się z radnym, że lepiej byłoby wybudować kompleks przy szkole. Problem w tym, że budowa Orlika przy szkole wiązałaby się z dodatkowymi kosztami, związanymi z przesunięciem sieci wodociągowej i gazowej. Poza tym w najbliższej przyszłości chcemy poszerzyć wjazd dla autobusów dowożących uczniów do gimnazjum a powstanie boisk mogłoby to utrudnić - mówi wójt.

Arka też skorzysta
Teren przy ul. Spółdzielczej jest dosyć grząski. Konieczne będzie wykonanie odpowiedniego drenażu. Część radnych jest zdania, że na boiskach może pojawiać się woda.

- Jeśli wykonawca zrobi to dobrze, nie powinno być problemów. Na boisku Arki problem ten udało się rozwiązać. Pięć rur odprowadza wodę spod murawy i jest to wystarczające - uważa Bartosz Paprot, który liczy, że także jego klub skorzysta na budowie Orlika.

- Nie dysponujemy porządnym budynkiem socjalnym. Mam nadzieję, że będziemy mogli skorzystać z tego, który powstanie. To byłoby najbardziej racjonalne rozwiązanie. Ktoś się przecież musi tym wszystkim opiekować, więc nie widzę problemu, abyśmy to my zatroszczyli się o obiekt - mówi wiceprezes Arki.

Wójt zapewnia, że tak będzie. Teraz nie pozostaje nic innego, jak czekać na przetarg i budowę.
Michał Koryczan

Na zdjęciu: Tu ma powstać babicki orlik. Bartosz Paprot liczy, że z budynku socjalnego będą mogli skorzystać również piłkarze Arki Babice

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 15 (883)
  • Data wydania: 15.04.09

Kup e-gazetę!