Mam zupełnie inną wizję współdziałania gminy z organizacjami pozarządowymi - podkreśla prezes GKS „Świt” Krzeszowice Adam Ślusarczyk

Ewa Solak: Podobno chce pan zrezygnować z funkcji prezesa GKS „Świt” Krzeszowice?
Adam Ślusarczyk: - Złożyłem już rezygnację do zarządu klubu. Z początkiem maja ma się on do niej ustosunkować.

Jakie są powody decyzji?
- Przede wszystkim brak czasu. Jest to związane z ogromną ilością działań poza klubem. Chodzi nie tylko o pracę zawodową w Małopolskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego, ale także w Fundacji Inicjatyw Lokalnych i Oświatowych. Powodem jest również rozczarowanie.

Czyli? Czy chodzi może o brak współpracy z gminą?
- Przez ostatnie trzy lata kierowania klubem wielokrotnie próbowałem zainicjować wspólne działania. Zdawałem sobie sprawę, że bez współpracy nie ma możliwości realizacji właściwie niczego, w tym inwestycji. Cieszy mnie fakt, że z inicjatywy klubu powstał „Orlik”, a budowa kolejnego boiska dobiega końca.

Ale...
- Nie będę udawał, że współpraca z gminą przebiega wzorowo. Osobiście miałem zupełnie inną wizję jej współdziałania z organizacjami pozarządowymi. Nie chcę zagłębiać się w szczegóły. Wolę podziękować za nią wszystkim osobom, które przez lata pomagały klubowi.
Rozmawiała
Ewa Solak

Na zdjęciu: Adam Ślusarczyk