Nie masz konta? Zarejestruj się

Grozi zawaleniem

18.03.2009 00:00
Kolejny raz nie udało się gminie zdobyć pieniędzy na zabezpieczenie zamku w Rudnie. Ruiny zamknięto na cztery spusty w obawie przed zawaleniem.

Kolejny raz nie udało się gminie zdobyć pieniędzy na zabezpieczenie zamku w Rudnie. Ruiny zamknięto na cztery spusty w obawie przed zawaleniem.

Odwiedzający Rudno turyści odjeżdżają spod zamku zawiedzeni. Na razie trwa jeszcze zima, więc kłódka na bramie bezpiecznie wisi. Zalany betonem próg uniemożliwia poruszenie drzwi.

Rozdrobnili fundusze
W ubiegłym roku na zlecenie urzędu zamurowano niektóre wyrwy w murze. Często korzystali z nich młodzi amatorzy mocnych przeżyć i wchodzili przez nie na teren Tęczyna. Obito również papą dach wieży Nawojowej. Na więcej gminy stać nie było.

- Dwukrotnie już wnioskowaliśmy do ministerstwa kultury o pieniądze na zabezpieczenie ruin. Robiliśmy wszystko, żeby nam się udało. Kosztorys całości wyniósł 10,5 mln zł. Nasz ostatni wniosek opiewał na 4,2 mln zł. Najwyższe kwoty dofinansowań wynosiły natomiast ok. 1,7 mln zł - tłumaczy rozdrobnienie ministerialnych funduszy Łukasz Wróblewski z krzeszowickiego magistratu.

Nadal się staramy
Do zamku wejść już dziś nie można, chyba że na własną odpowiedzialność, przeskakując wysoki mur.

- Nadal będziemy się starać o pieniądze na zabezpieczenie ruin - zaznacza Łukasz Wróblewski.

Prawdopodobnie jednak, chcąc je zdobyć, konieczne będzie pozyskiwanie ich etapami i wykazanie wkładu własnego, czego w poprzednich wnioskach nie uwzględniono. Tym razem do 30 marca gmina ma czas, aby przygotować dokumenty. Już dziś wiadomo, że nie zdąży sporządzić nowego projektu tak, aby prace mogły być prowadzone etapami i rozpoczęły się jeszcze w tym roku.

- Drobne kwoty na wiele nie pozwolą. Samo postawienie rusztowania to koszt ok. 100 tys. zł - dodaje Wróblewski.

Będzie atrakcją widokową
Bez względu na to, czy pieniądze zdobędzie, czy też nie, za 10 tys. zł urząd jeszcze w kwietniu zamierza postawić w Rudnie oznakowanie, ułatwiające turystom dojazd pod zamek. Po co to robi, skoro brama do niego jest zamknięta?

- Ruiny mogą służyć jako atrakcja widokowa - przekonuje Łukasz Wróblewski.

Zamek jest własnością Skarbu Państwa. Zarząd nad nim sprawują Lasy Państwowe, które przekazały go gminie Krzeszowice w użytkowanie. W 2007 r. ta wystąpiła do właściciela z prośbą o zmianę zapisów zakazujących dzierżawy terenu zamku i prowadzenia tam jakiejkolwiek działalności. Dawałoby to możliwość choćby pobierania opłat za wstęp. Pieniądze z nich mogłyby iść na zabezpieczenia. Niestety, odpowiedź była negatywna.

Tęczyn jest także częścią składową dawnego majątku Potockich. Ich spadkobiercy walczą o jego zwrot.
Ewa Solak


Na zdjęciu: Sołtys Rudna Danuta Kozłowska, mieszkająca w pobliżu zamku, przyznaje, że przyjeżdżający tam turyści są rozgoryczeni, widząc zamkniętą bramę

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 11 (879)
  • Data wydania: 18.03.09

Kup e-gazetę!