Nie masz konta? Zarejestruj się

Obywatele gorszej kategorii?

18.03.2009 00:00
Przeszło tysiąc dwieście osób odciętych od świata. Rozpoczął się remont ronda przy ulicy Oświęcimskiej, a w efekcie przez potężne i na dodatek rozproszone osiedle przestało jeździć gros autobusów. Ludzie nie mają się jak dostać do pracy, urzędów, szkół czy przedszkoli. Do centrum chodzą pieszo.

Przeszło tysiąc dwieście osób odciętych od świata. Rozpoczął się remont ronda przy ulicy Oświęcimskiej, a w efekcie przez potężne i na dodatek rozproszone osiedle przestało jeździć gros autobusów. Ludzie nie mają się jak dostać do pracy, urzędów, szkół czy przedszkoli. Do centrum chodzą pieszo.

To dla młodej osoby 20-minutowy spacer w jedną stronę. Starsza na dotarcie do serca miasta musi poświęcić nawet dwa razy tyle. Przedstawiciele osiedlowej rady informują, że trwają negocjacje ze Związkiem Komunalnym „Komunikacja Międzygminna” w Chrzanowie.

- Najgorzej jest rano - przyznaje Mariola Putyra, mieszkająca przy ulicy Brzozowej. Jej starsza córka Małgorzata szybko dorzuca: - Już w piątek, 13 marca, kiedy było jeszcze otwarte rondo, z mamą i młodszą siostrą stałyśmy na przystanku. Była 6 rano - opowiada. Spotkali sąsiadów. Ci pod wiatą stali już od 5.30.

- W stronę Chrzanowa nie jechało nic - żali się Marta Putyra. Zdaniem kobiet pierwszy autobus jedynej linii, jaką pozostawiono na czas remontu, czyli 329K, jedzie dopiero o 7.25. Dodają, że przez osiedle nie kursuje też żaden bus.

- Nie ma szans, by starsza córka zdążyła do szkoły na 7.30 a młodsza na 7.45 - denerwuje się Mariola Putyra. Jedyne, na co mogą więc liczyć, to transport własny lub pomoc sąsiedzka.

- Czy nasza dzielnica to getto, w którym mieszkają ludzie gorszego gatunku? - mówi zdenerwowana Mieczysława Gładzik, inna mieszkanka chrzanowskiego osiedla. Kobieta zastanawia się, czy władze miasta, decydując się na remont ronda, brały pod uwagę życie codzienne ludzi na Kątach.

- Dzwoniłam do ZKKM. Usłyszałam, że nie przewidują dodatkowych kursów - informuje Mariola Putyra.

Mieszkańcy osiedla Kąty w Chrzanowie nie są w stanie zrozumieć, dlaczego teraz przez ich dzielnicę przejeżdża mniej autobusów, aniżeli przez pierwszą lepszą wieś.
Nie chcą wiele. Liczą na dołożenie kilku kursów, które ułatwiłyby im życie.

- Od wielu lat różni przewoźnicy ograniczają kursy przez nasze osiedle. W tej chwili jest już tragicznie. Przebudowa ronda potrwa wprawdzie kilka miesięcy, ale jak my w tym czasie mamy żyć? - pyta Mariola Putyra.

Dla niej, jak i innych mieszkańców osiedla Kąty, mamy jednak dobrą wiadomość. Prawdopodobnie od poniedziałku, 23 marca, przez osiedle będą kursować dodatkowe autobusy linii 329K. Przedstawiciele rady osiedlowej dogrywają właśnie z ZKKM szczegóły nowego rozkładu jazdy.

- W sprawie zwiększenia kursów autobusu linii 329K interweniowaliśmy u burmistrza i przewodniczącego związku. Udało się załatwić dziesięć dodatkowych kursów w dni robocze. Ponadto dziesięć kursów linii 329K w weekendy - zapowiada Andrzej Filipczak, radny z osiedla Kąty. - Zależy nam szczególnie na większej liczbie kursów w godzinach porannych oraz popołudniowych, gdy młodzież wraca ze szkół a dorośli z pracy - mówi. Radny dodaje, że dodatkowo chcą uruchomienia kilku autobusów w godzinach wieczornych.

- Bo na razie już o godz. 16 nie ma czym do dzielnicy dojechać ani z niej wyjechać - dodaje Mirosław Grzybek, przewodniczący rady osiedlowej.

Poza autobusami komunikacji miejskiej przez osiedle Kąty powinny kursować także minibusy jadące na Śląsk. W dni robocze, według danych z Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, tych kursów jest około 75. Niestety, gdy zamknięto rondo przy ul. Oświęcimskiej, większość kierowców minibusów omija Kąty z daleka i jedzie od razu na autostradę A4.

- Nie chcą stać w korkach i w ten sposób ułatwiają sobie życie - zżyma się Mariola Putyra.

- Jeden z naszych sąsiadów w piątek, trzynastego marca, wsiadł do minibusu na ul. Zielonej i wysiadł dopiero na Cezarówce. Kierowca nie raczył go bowiem poinformować, że nie jedzie przez Kąty. Człowiek stał tam z dzieckiem przez półtorej godziny, czekając na jakiś środek transportu do domu - mówi Andrzej Filipczak.

- Skoro jednak marszałek województwa śląskiego zatwierdził im trasę przez Kąty, dopilnujemy, by jeździli przez nasze osiedle objazdem przez ul. Partyzantów, a nie zjeżdżali od razu na autostradę A4 - zapewnia radny Filipczak.
Tadeusz Jachnicki, Anna Jarguz

Na zdjęciu: Małgorzata Putyra (8 l.) i jej starsza siostra Marta (18 l.) do szkoły muszą chodzić pieszo

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 11 (879)
  • Data wydania: 18.03.09

Kup e-gazetę!