Nie masz konta? Zarejestruj się

Buty jedynie w pamięci

04.03.2009 00:00
Ośrodka kultury w Chełmku nie stać na zatrudnienie osoby w muzeum, ale mimo to można je odwiedzać.

Ośrodka kultury w Chełmku nie stać na zatrudnienie osoby w muzeum, ale mimo to można je odwiedzać.

Maszyny do szycia i pisania, mechaniczna piła wykorzystywana w obuwnictwie, centrala telefoniczna, ale przede wszystkim dziesiątki, jak nie setki, fotografii. Dom Pamięci Baty to jedyne miejsce w Chełmku, w którym Tomasz Bata, założyciel miasta i ojciec przemysłu obuwniczego, wciąż żyje.

Niebawem odwiedzi je znany dziennikarz, autor znakomitych reportaży zebranych w książce „Gottland”, Mariusz Szczygieł. Marcowemu spotkaniu z dziennikarzem towarzyszyć będzie pokaz instalacji Magdaleny Magdziarz, inspirowanej „Gottlandem”.

Dom Pamięci Baty oddano do użytku w 2006 roku. Obiekt powstał dzięki staraniom lokalnego samorządu oraz finansowemu wsparciu Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa. Rok później symbolicznie otworzył je syn czeskiego króla obuwia - Tomasz (junior) Bata.

- Mieliśmy ogromną tremę przed jego wizytą - wspomina Waldemar Rudyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu, Kultury i Rekreacji w Chełmku, placówki, która opiekuje się muzeum.

Wszyscy drżeli, zastanawiali się, jak wiekowy już wtenczas Tomasz zareaguje. Kiedy wszedł, ujrzał zdjęcie swego ojca z dzieckiem na kolanach.

- To ja - rzekł. I przyznał, że nie zna tej fotografii.

- Kamień spadł nam z serca. Junior był „nasz” - opowiada z uśmiechem Rudyk.

Syn założyciela imperium zmarł niewiele później, 1 września 2008 roku, w Kanadzie, w wieku 93 lat.

W Chełmku marzą, by Dom Pamięci Baty stał się miejscem tętniącym życiem. Na razie nie stać ich jednak, aby był otwarty całymi dniami. Ośrodek kultury nie ma pieniędzy na zatrudnienie osoby, która nieustannie pilnowałaby zbiorów i była do dyspozycji odwiedzających.
- W każdej chwili jednak wystarczy zadzwonić lub przyjść do miejskiego ośrodka i w ciągu trzech minut jesteśmy w muzeum. Byłoby oczywiście lepiej, gdyby ktoś zechciał się umówić wcześniej - informuje dyrektor MOKSiR.

Ekspozycja poświęcona Bacie, historii jego imperium i ziemi chełmeckiej, zajmuje trzy wystawiennicze sale na piętrze domu Baty.
- To zaledwie namiastka tego, czym dysponujemy, co pozostało po Bacie, ale wydaje się, że nie chodzi o to, by zapełnić do granic możliwości przestrzeń ekspozycyjną - mówi Rudyk.

Przekonuje, że muzeum ma raczej dać pewien medialny obraz historii gminy i twórcy przemysłu obuwniczego. Zapewnia jednak, że część z wielkich maszyn już niebawem zostanie wyeksponowana przed Domem Pamięci Baty. Uzupełnia, że ośrodek nastawia się raczej na zbiory elektroniczne. Stąd wszelkie materiały historyczne, które uda się pozyskać nie tylko od mieszkańców gminy, momentalnie są skanowane i gromadzone w elektronicznym archiwum. Już w tej chwili liczy ono około tysiąca pozycji.
Tadeusz Jachnicki


Na zdjęciu: Waldemar Rudyk przy mechanicznej pile, którą cudem, w ostatniej chwili, udało się uratować od hutniczego pieca

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 9 (877)
  • Data wydania: 04.03.09

Kup e-gazetę!