Nie masz konta? Zarejestruj się

Znów można będzie budować

25.02.2009 00:00
Gmina Libiąż uwolni wkrótce dla budownictwa większość terenów miejskich dotąd zagrożonych eksploatacją górniczą.

Gmina Libiąż uwolni wkrótce dla budownictwa większość terenów miejskich dotąd zagrożonych eksploatacją górniczą. Zdaniem ekspertów, jej skutki nie są już groźne dla zabudowy.

Kopalnia Janina przestała już fedrować pod libiąską jednostką wojskową. Wkrótce opuści też rejony eksploatacyjne pod Kosówkami. Wydobycie rozwija teraz w kierunku wschodnim i południowym obszaru górniczego w granicach administracyjnych gminy Libiąż, ale bada możliwości eksploatacyjne w rejonach północnym i wschodnim przylegającym do granic obszaru górniczego. Niewykluczone, że wkroczy w ten sposób na obszar gminy Babice, a nawet na tereny chrzanowskie.

- Południowy Koncern Węglowy prowadzi szeroko zakrojone prace badawcze dotyczące oceny wielkości złóż węgla oraz warunków ich zalegania. Spacerowicze i rowerzyści co rusz spotykają w lasach odwierty. Sporo ich powstało na obszarze pomiędzy kopalniami Janina i Sobieski. Będzie pewnie więcej, bo z powierzchni rozpoznawanie jest tańsze niż poziomu wyrobisk górniczych - wyjaśnia Aleksander Waligóra, zastępca głównego inżyniera górniczo-geologicznego ZG Janina w Libiążu.

Szkody do naprawienia
Fedrowanie pod zabudową, zwłaszcza tą starszą, nie pozostaje bez wpływu na jej konstrukcję. W wielu przypadkach kopalnia wykonuje profilaktyczne zabezpieczenie obiektów (wzmacniając ich konstrukcję) przed ujawnieniem wpływów na powierzchni terenu. Żołnierze z libiąskiej jednostki wojsk przeciwrakietowych na dwa lata musieli się przenieść do Oświęcimia. W tym czasie ZG Janina prowadził na jej terenie szeroko zakrojone i kosztowne prace naprawcze związane z likwidacją szkód górniczych.

- Remont jednostki był wynikiem ugody zawartej z wojskiem przez ZG Janina w 2007 roku. Zabezpieczenia i przywracanie nieruchomości do stanu poprzedniego objęły budynek administracyjny, koszary, magazyny, wiaty. Usunęliśmy w ten sposób skutki zakończonej niedawno w tym rejonie eksploatacji prowadzonej od 2005 roku. Ostatni odcinek ściany przeszedł w odległości 400 m od zabudowań. W styczniu tego roku prace remontowe dobiegły końca, obiekty przekazaliśmy już wojsku - informuje Jacek Kubieniec, główny inżynier górniczo-geologiczny w ZG Janina w Libiążu.

Na zlecenie kopalni szkody górnicze usuwane są obecnie w ośmiu domach w rejonie Zagórcza. Kilkanaście innych właściciele remontują własnymi siłami, ale pod naszym nadzorem. To dobre rozwiązanie, ponieważ przy okazji mogą na własny koszt wykonać inne prace modernizacyjne, niezwiązane ze szkodami górniczymi - dodaje inżynier Kubieniec.

Miasto od szkód uwolnione
W planach zagospodarowania przestrzennego miasta Libiąża obszary zagrożone eksploatacją górniczą zajmowały dotąd sporą powierzchnię ograniczając lub uniemożliwiają prowadzenie inwestycji budowlanych. Boją się tych ograniczeń niektóry inwestorzy. Całkiem niedawno wystraszył się Rossmann szukający terenów pod hurtownię kosmetyczną. W marcu ma się to zmienić.

Gmina zleciła niedawno ekspertyzę, która wykazała, że odpowiednie, dodatkowe zabezpieczenie konstrukcji budynku wystarczy, aby uzyskać pozwolenie na budowę. Zresztą współczesne technologie przenoszą oddziaływanie eksploatacji górniczej. I projektanci o tym wiedzą, a kopalnia zwraca inwestorom koszty dodatkowych zabezpieczeń.

- Skoro wpływ eksploatacji jest już znikomy, to w marcu rada głosować będzie uchwałę uwalniającą tereny miejskie z ograniczeń dla inwestorów. Dotyczy to m.in. Kosówek w rejonie ul. Wolności, gdzie eksploatacja pod terenami RSP zakończy się w I kwartale przyszłego roku, czy półtorahektarowej działki na Wałgaszu w rejonie ul. Krakowskiej. Jest duże zainteresowanie inwestorów tymi terenami. Gdy uchwała wejdzie w życie, znów będzie można tam budować po odpowiednim zabezpieczeniu ich konstrukcji, zresztą nowo budowane domy legitymują się nierzadko tzw. trzecią kategorię odporności i powinny wytrzymywać oddziaływanie prowadzonej eksploatacji - mówi burmistrz Jacek Latko.

Po zniesieniu ograniczeń budowlanych w mieście, terenem wyłączonym z możliwości inwestowania pozostanie nadal Gromiec od ul. Broniewskiego w kierunku zachodnim.

Zyskuje krajobraz
Śladami górniczego wydobycia na obszarze gminy Libiąż są nie tylko szkody. W wielu rejonach, w pogórniczych zapadliskach tworzą się nowe zbiorniki wodne, malownicze rozlewiska, jak to ma miejsce na terenie dawnej RSP na Szyjkach.

Na tych mokradłach chętnie osiedlają się bobry, których, jak zauważa burmistrz Jacek Latko, nigdy w Libiążu nie było.

- Z całą pewnością przywędrowały do nas Chechłem z Trzebini, bo znalazły sprzyjające warunki żerowania. Jeśli tylko nie będą nam zbytnio podgryzać drzew, to ich obecność nas cieszy - zapewnia gospodarz gminy.

J. Latko twierdzi, że rozlewiska i bobry to naturalny walor gminy. Można będzie o nim pisać w nowych folderach.
(AM)

Gdzie kopalnia fedruje?
Obecnie Janina prowadzi eksploatację górniczą pod na stępującymi terenami gminy Libiąż:
- rejon Biesy (ul. Świerkowa )
- rejon Jazdówka (ul. Żniwna )
- rejon Zagórcze Małe (ul. Lubomira, Daleka, Karłowicza)

Na zdjęciu: Jacek Kubieniec i Aleksander Waligóra 

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (876)
  • Data wydania: 25.02.09

Kup e-gazetę!