Nie masz konta? Zarejestruj się

Potrzebne żłobki

11.02.2009 00:00
W powiecie chrzanowskim jest tylko jeden żłobek, który przyjmuje co roku 30 dzieci. To zdecydowanie za mało - twierdzą rodzice maluchów i domagają się nowych miejsc.

W powiecie chrzanowskim jest tylko jeden żłobek, który przyjmuje co roku 30 dzieci. To zdecydowanie za mało - twierdzą rodzice maluchów i domagają się nowych miejsc.

W ubiegłym roku dyrekcja żłobka musiała odrzucić - z braku miejsc - około 30 podań. Liczba ta nie uwzględnia tych, przyniesionych przez opiekunów dzieci spoza gminy Chrzanów, bo takich w ogóle się nie przyjmuje.

Tak koło się zamyka
- Jestem młodą matką i chciałabym zapisać dziecko do żłobka, ale jak się okazuje, nie ma miejsc, a na dodatek potrzeba zaświadczenia od pracodawcy matki i ojca, że pracują. A przecież po to oddaje się dziecko do żłobka, by iść do pracy. Tak koło się zamyka - interweniowała w redakcji mieszkanka Chrzanowa.

- Od początku lat dziewięćdziesiątych do połowy 2006 roku każde dziecko było na wagę złota. Kiedy w 1994 roku przyszłam na to stanowisko, problem z naborem dzieci już istniał. Pamiętam lata, kiedy mieliśmy zaledwie 15 maluchów - przypomina sobie Irena Dulowska, dyrektorka żłobka przy ul. Mieszka I w Chrzanowie.

Z tego też powodu zlikwidowano w tamtych czasach placówki na osiedlach Stella i Fablok.

Niewątpliwy wabik
Teraz w chrzanowskim żłobku jest 60 miejsc (trzy grupy maluchów, podzielonych według wieku - od 20 tygodni do 3 lat). Niewątpliwym wabikiem jest opłata, wynosząca około 170 zł miesięcznie (95 zł opłaty stałej, reszta to stawka za wyżywienie). Przy zatrudnieniu opiekunki do dziecka mniej więcej tyle trzeba zapłacić tygodniowo.

Niestety, utrzymanie takiej placówki to zdecydowanie wyższe koszty, około 800 zł na dziecko.
- Koszty funkcjonowania żłobka to głównie koszty pracownicze. Na pięcioro dzieci potrzebuję jednego opiekuna - twierdzi dyrektorka Dulowska. Budżet chrzanowskiego żłobka wynosi około 700 tys. zł.

Gmina Chrzanów nie zamierza powoływać do życia kolejnej takiej placówki.
- Jeśli sąsiednie gminy utworzą po jednym żłobku, to my zrobimy kolejne - zawistował przekornie wiceburmistrz Chrzanowa Stanisław Dusza.
- Nie zarzekam się, bo wszystko może się zdarzyć, ale w najbliższych latach musimy realizować aktualny Wieloletni Plan Inwestycyjny, który nie przewiduje takiego zadania - dodał już poważnie.

Trafiony - nietrafiony
Tak kategoryczny w stwierdzeniach o perspektywie utworzenia żłobka nie był burmistrz Trzebini Adam Adamczyk.
- Przyjmuję temat za wywołany. Zlecę jego rozpoznanie, by mieć orientację, jakie byłoby zainteresowanie palcówką tego typu. Temat jest o tyle trafiony w czasie, że gmina zastanawia się nad możliwością budowy przedszkola w okolicy osiedla ZWM. Może warto by przy okazji pomyśleć również o żłobku - usłyszeliśmy.

Z kolei burmistrz Libiąża Jacek Latko stwierdził, że nie dotarły do niego głosy o potrzebie powołania takiej placówki.
- Budowa żłobka na pewno nie wchodzi w grę. Można by jedynie rozważać adaptację pomieszczeń na ten cel. Trzeba by jednak najpierw zdiagnozować problem i oszacować jakie jest zapotrzebowania na żłobek.
Grażyna Kaim

Na zdjęciu: Grupa średniaków w Żłobku Miejskim w Chrzanowie

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 6 (874)
  • Data wydania: 11.02.09

Kup e-gazetę!