Pod ziemią poszukają komnat
Trzebińscy radni chcą zjechać na dół kopalni Zakładów Górniczych Trzebionka, żeby ocenić, czy po jej likwidacji mogłoby tam powstać muzeum.
Z inicjatywą wyszedł Franciszek Wołoch, podczas spotkania radnych z komisji edukacji kultury i sportu.
- Nie możemy dopuścić do tego, co stało się w przypadku likwidacji kopalni Siersza. Tam były wspaniałe warunki do stworzenia muzeum górnictwa, ale zostały zaprzepaszczone. Co chwilę gdzieś słyszę o Trzebini jako gminie górniczej. Przemysłu już praktycznie nie ma, ale jest szansa, by chociaż część historii regionu uratować. Dlatego chcę zjechać na dół „Trzebionki” i zobaczyć, czy można coś tam zrobić. Tam mogą być wspaniałe komnaty - mówił radny Wołoch.
W podobnym tonie wypowiadał się też radny Andrzej Pypno.
- Jeżeli jest tylko szansa na uratowanie bogatej historii przemysłu, to musimy o to zadbać.
Ostatecznie wystosowano wniosek o umożliwienie zjazdu do kopalni. Pismo trafi teraz do burmistrza.
- Zdajemy sobie sprawę, że wszystko zależy od woli prezesa ZG Trzebionka - zauważył Andrzej Pypno.
KOMENTARZ
Wola wolą, ale kto zapłaci za wentylację i odpompowywanie wody po zamknięciu kopalni? Może wcześniej warto było spytać prezesa Jana Pisulę, ile taka przyjemność kosztuje, a potem snuć wizje i oglądać. Bo są tacy co pamiętają, że jednym ze światłych pomysłów radnego Franciszka Wołocha było kiedyś zagospodarowanie cechowni KWK Siersza. W budynku miało powstać lodowisko albo amifiteatr umożliwiający organizowanie spektakli operowych. I jakoś nie znalazł się chętny, aby te fantasmagorie sfinansować. Liczba zaś oglądaczy obiektu ze złodziejami włącznie przerosła najśmielszą wyobraźnię.
Michał Koryczan
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze